Chleb nie ma jakiejś szczególnej historii, w moim przekonaniu jest zwykłym wiejskim, dość ciężkim chlebem. A może i nie... może byłby taki zwykły, gdyby nie nuta orientu. A to za sprawą imbiru i cynamonu, które delikatnie przypominają o sobie przypominają, absolutnie się nie narzucając.
Płatki owsiane posiadają bardzo wysoką wartość odżywczą, są bogatym źródłem wit. E i witamin z grupy B. Zawierają też dużo magnezu, żelaza i cynku.
Imbir (Zingiber Boehm) jest jedną z najstarszych przypraw pochodzącą z tropikalnych rejonów Australii i Azji, gdzie występuje w stanie dzikim. Ma lekko gorzkawy smak i charakterystyczny mocno korzenny zapach.
Cynamon to nic innego jak wysuszona kora cynamonowca cejlońskiego. Dzięki olejkom eterycznym, które zbierają się w korze, cynamon ma bardzo mocny korzenny aromat i nieco piekący, słodkawy smak. Znany jest pod dwoma postaciami: sproszkowany lub w zwiniętych w rulonik kawałkach. Podobno jest afrodyzjakiem ;)
Serdecznie zapraszam do wspólnego pieczenia!
Chleb owsiany z nutą orientu (2 niewielkie bochenki)
* 370ml wrzątku
* 65g płatków owsianych (zwykłe lub błyskawiczne)
* 100g sezamu
* 7g drożdży instant lub 25g świeżych drożdży piekarskich
* 60ml ciepłej wody
* 2 łyżki cukru
* 2 łyżki stopionego masła
* 2 łyżeczki soli
* 70g mąki pszennej pełnoziarnistej
* 500-550g mąki pszennej
* 2 łyżki cynamonu mielonego
* 2 łyżeczki imbiru mielonego
Do pieczenia: 2 prostokątne formy o wymiarach 20x11 cm wysmarowane tłuszczem
Płatki owsiane wsypać do dużej miski, zalać wrzątkiem, wymieszać i odstawić aż wchłoną wodę. Masło rozpuścić i wystudzić.
Sezam zrumienić na suchej patelni, wsypać do owsianki, odstawić do wystudzenia.
Świeże drożdże rozczynić ciepłą wodą, dodać cukier i odstawić na 10-15 minut (jeśli używamy drożdży instant, wymieszać je z mąką).
Do owsianki dodać masło, sól i drożdże. Dodawać obie mąki, aż powstanie sztywne ciasto. Przykryć ściereczką i dać ciastu odpocząć przez kwadrans.
Wyłożyć ciasto na oprószony mąką blat i wyrabiać, aż będzie jedwabiście gładkie (ok. 15 minut). Włożyć do lekko natłuszczonej miski, obrócić aby całe lekko pokryło się tłuszczem. Miskę przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę (ciasto powinno podwoić objętość).
Wyjąć ciasto z miski, zbić i podzielić na dwie części. Każdą część rozwałkować na prostokąt 20x28 cm, oprószyć imbirem i cynamonem. Zwinąć wzdłuż dłuższego boku i ułożyć w blaszkach łączeniem do dołu. Odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę.
Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 190 stopni przez ok. 35-40 minut. Chleb będzie gotowy, kiedy stukając w bochenek będzie słychać głuchy odgłos. Wyjąć z piekarnika i studzić na kratce.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTdm-xY7-tljw-0wHt7M4_N_bx3u0QzGrbu_etiAWAM2WLEg3BToiw7qt04x0bHcb4rmU4eckm-xKCb0_EaFPqJXYfL_ZdX4HBMNb5WpfqK0yJq8r_jx9T-x4HjFI19OW0q_C_IOuonYKZ/s200/korzenie2.jpg)
Agatko ,dałam informacje tez na moim blogu odnośnie przepisu ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMargot
Super! Znów wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńWlasnie sprawdzilam, wszystkie skladniki w domu sa... no to sie pisze!
OdpowiedzUsuńSzkoda ze nie ma cytrusów, wtedy 3 imprezy za jednym zamachem mozna byloby obskoczyc ;D
To i ja sie dolaczam, bo mnie ten chleb baaardzo intryguje! :)
OdpowiedzUsuńJa oczywiście tez się zgłaszam do wspólnego pieczenia:) Muszę tylko uzupełnić składniki:)
OdpowiedzUsuńMargot, oczywiście to dobre posunięcie. Na mój blog zagląda niewiele osób, więc dzięki Twojemu więcej się dowie :)
OdpowiedzUsuńTilianara, ja na każde czekam z niecierpliwością :)
aga9999... gdybym o cytrusowej chwilce wiedziała wcześniej... kto wie ;)
zawszepolka, ja już go kiedyś piekłam, nam smakował. Dlatego proponuję go i Wam :)
atina, chlebek nie jest zbyt wymagający, spokojnie wszystko kupisz :)
O, chleb korzenny akurat w ten weekend! Wszystko mam i się piszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam się na banerkach (jeszcze :) choć postaram się pomóc ze wstawieniem go wieczorem), ale może lepiej by było aby na przyszłość stały baner był u Margot, skoro ona jest pomysłodawczynią tej zabawy, a do tego zawsze i tak u niej jest informacja o gospodyni Weekendowej Piekarni. Poza tym gdy gospodynią jest osoba z Cina, wtedy tylko u Margot może być banerek :)
OdpowiedzUsuńptasia, to celowe posunięcie :)
OdpowiedzUsuńTilianara, ja też jeszcze się nie znam. Oczywiście, że u margot banerek być powinien, ale pomyślałam, że u każdej gospodyni też nie zaszkodzi :)
Wysłałam Ci na maila co powinnaś wkleić i gdzie, żeby pojawiła się ramka z banerkiem :) Nie ma to jak mąż informatyk ;)
OdpowiedzUsuńMelduje ,że ja już upiekłam .
OdpowiedzUsuńPuszysty ,smakowity ,pachnący chleb ,taki bułkowy
Ja też zrobiłam:) Bardzo smaczny chlebek wybrałaś:)
OdpowiedzUsuńMelduję wykonanie chlebka :) Smaczny, korzenny, choć mi wyszedł trochę suchy, ale i tak smaczny :)
OdpowiedzUsuńMój podrasta w formie bochenków na blacie, ale przyznam, że miałam pewną wątpliwość co do przepisu. Użyłam drożdży suchych. Rozumiem, że cukier + woda 60 g były potrzebne tylko do rozczynienia świeżych, a przy suchych, mieszanych bezpośrednio z mąką, miały być niepotrzebne? Uznałam, że tak, ale masa była b. sucha, musiałam dodać i te 60 g wody, i jeszcze trochę ponad - może ze 2 łyżki więcej (a mąki pszennej dałam dolną ilość, tj. 500g), ciasto tak czy inaczej surowe wydaje mi się dość zbite. Czy dobrze zinterpretowałam przepis?
OdpowiedzUsuńU mnie też było ciasto dosyć zbite i myślę, że dobrze by było dodać więcej mleka/wody, żeby nie było suche, ale jestem straszną nowicjuszką w pieczeniu chlebków, więc jeszcze boję się na własną rękę zmieniać przepisy :) Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie, bo ja planuję ten chlebek upiec jeszcze raz w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńCzekam az platki ze sklepu przyjda, reszta skladnikow juz odwazona, zamelduje wieczorem co zle zrobilam ;)
OdpowiedzUsuńNo, nie jest źle. Chleb rzeczywiście w smaku jak bułka, i sezam mocno wyczuwalny, przyprawy mniej. Jednak IMHO zdecydowanie powinno być więcej płynu w przepisie, moje chyba dzięki temu, że zwiększyłam, i tak w miarę wilgotne. Natomiast coś mi się pomieszało ze zwijaniem, bo złożyłam i tak, że mam takie śmieszne coś, trochę jak logo, ze złożenia przyprawowego :)
OdpowiedzUsuńMój chleb powoli kończy wyrastanie, dopiero na wieczór miałam czas, żeby go robić.
OdpowiedzUsuńWidzę, że Wasze chlebki różnie "reagowały" przy jednakowych proporcjach... chlebek margot i ptasi bułkowy, puszysty, Tilianary zaś dość zbity i suchy. To doskonale obrazuje, jak różny rodzaj użytych składników wpływa na tworzone ciasto.
Niebawem przedstawię i swój efekt :)
Upieklam i ja :) Podsumowanie wyslane do Margot. Ja tez musialam zmodyfikowac przepis i dodac wiecej wody. No i upieklam jeden bochenek. Chleb mi bardzo bardzo smakuje. Dzieki Agatko za przepis!
OdpowiedzUsuńzawsze polka, ja trzymałam się ściśle przepisu i chlebek ma konsystencję idealną... jak widać, wiele zależy od użytych składników
OdpowiedzUsuństygnie i ponoc pachnie nieziemsko, ile mi przyjemnosci ucieka przez ten katar wrrrr
OdpowiedzUsuńAch. Też dołączam - po raz pierwszy. Mój chleb już też gotowy. Stygnie. Niestety czas na napisanie posta znalazł się dopiero teraz... :)
OdpowiedzUsuńChlebek pachnie nieziemsko... W całym domu czuć zapach cynamonu..
Bardzo smaczny chleb Agato :) Zmniejszylam o polowe ilosc przypraw (moi panowie...eh) i uzylam maki pszennej z pelnego przemialu i dlatego pewnie trzeba bylo dodac 100 ml wody wiecej. Miekki, z chrupiaca skorka. Dziekuje :)
OdpowiedzUsuńAgatko, ślicznie wyszedł Ci Twój chlebek :) Napisz, jakich mąk użyłaś?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o skład mąk - ja użyłam jak w przepisie 500 g pszennej (użyłam luksusowej pow. 10% białka) i 75 g pszennej razowej.
OdpowiedzUsuńAgatko, dziekuje za wspolne pieczenie. Upieklam dwa chlebki, mieciutkie i aromatyczne, chrupiace od sezamu...
OdpowiedzUsuńleszczynka, jeszcze tylko zdjęć brakuje :)
OdpowiedzUsuńolasz, Twój wyszedł bardzo ładny, widać, że sycący i świeżutki...
Tilianara, użyłam 520g mąki pszennej typ 550 i 70g pszennej graham typ 1850 :) tylko zwinął mi się jakoś dziwnie. Może dlatego, że zamiast wałkować, rozciągnęłam go palcami na blacie... sama nie wiem :)
Tatter, mój jeszcze teraz jest chrupiący na wierzchu :) ja na pewno jeszcze nieraz będę korzystać z Twoich przepisów :)
Dzięki :)
OdpowiedzUsuń