wtorek, 20 stycznia 2009

Pożywna zupa fasolowa z czosnkiem i makaronem


Kolejna zupa w moim repertuarze. Tym razem pożywna, bardzo smaczna i zdrowa 'fasolówka'. Zimą zupy smakują najlepiej, tym bardziej jeśli oprócz głodu zaspokajają również potrzebę zjedzenia czegoś naprawdę smacznego i pożywnego. I taka właśnie jest fasolowa. Ma jeszcze jedną ogromną zaletę... bardzo szybko się ją przygotowuje :) Dobrze mieć taki przepis pod ręką, jako jeden z wielu oczywiście, zwłaszcza o tej porze roku.
Przygotowałam ją z drobnej fasolki. Według mnie jest smaczniejsza i delikatniejsza od większych odmian, a poza tym szybciej się gotuje (należy wręcz uważać, żeby jej nie rozgotować).

Oprócz fasoli nie zawiera zbyt wielu składników. Jest cebula, czosnek i makaron. Wszystko to zatopione w aromatycznym mięsnym wywarze.



Pożywna fasolowa (4 porcje)
* 100g białej drobnej fasolki
* 3 łyżki oliwy
* 1 średnia cebula, drobno posiekana
* 2 ząbki czosnku, rozgniecione
* ok. 1200ml wywaru mięsnego
* sól i świeżo zmielony czarny pieprz
* natka pietruszki
* 150g makaronu gnocchi + woda i sól

Wieczorem dnia poprzedzającego gotowanie zupy, fasolkę namoczyć w zimnej wodzie.

Ugotować fasolkę prawie do miękkości.
Na małym ogniu rozgrzać w garnku oliwę i smażyć cebulę ok. 5 minut na złoty kolor. Następnie dodać czosnek i smażyć 1 minutę, często mieszając. Dodać fasolę wraz z wodą, w której się gotowała i doprowadzić do wrzenia na dużym ogniu. Wlać bulion, zagotować. Gotować ok. 10-15 minut, aż fasolka zmięknie. Dodać ugotowany makaron, całość wymieszać.
Doprawić solą i pieprzem.

7 komentarzy:

  1. Hmmm, fasolkę mam, czosnke i cebule też, bulionik oczkowy jest, makaron też się znajdzie ;)

    Zrobię! Bo taką mi ochotę narobiłaś, że teraz będę o niej mysleć, dopóki nie zrobię ;))

    pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Agatko fajna zupa. Nie zabielana, bez mąki, lekka. Lubię takie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podoba mi się fasolowa w takiej postaci. Przyznaję, że nigdy nie jadłam jej w połączeniu z makaronem, a makaron bardzo lubię, więc chętnie wypróbuję tą wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zemfiroczko, nic tylko robić :)

    kasiu, taka właśnie miała być, lekka, nie zawiesista, ale pożywna :)

    komarko, w moim domu rodzinnym bardzo często fasolowa była podawana w parze z makaronem... jak i grochówka i grzybowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale zachęcająco mruga z talerza :) Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam zupki.
    A to kolejna ,która muszę wypróbować.
    I jeszcze ten makaron,kurczę ile lat ja nie jadłam muszelek?:P

    OdpowiedzUsuń
  7. A! jest fasola! Napatrzeć się nie mogę, bo ja fasolę to pod każdą postacią pożeram ze smakiem. I w zupie też uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.