![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyckwVBKDM2O8n42fBn_y0lbYa4PX8lz9nFCmG4Kxt56pREdmVy3aPUFS7_HwHqDrx5Hoky5IAcWWZqzTe4aUC4ianH19013IUxIFLsVKqgrOKFi8RFnZS0fmnqB1mb7T7SaEDJ8NQ7po5/s280/S8009416.jpg)
Sposób przygotowania i smak tych udek od razu przypadł nam do gustu. Polubiliśmy je za słodycz miodu i ostry smak chilli (a uwierzcie, że używamy go w kuchni dużo :) ). Są bardzo smaczne, a ich przygotowanie niezwykle proste. Samo danie wystarczy wstawić odpowiednio wcześniej do piekarnika i można zapomnieć.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWysT2zjahaUZt7EuDZxjC0kFGE7A2Yh6BEqEJMbYskCbe8_mRnC42uGxSFt8dffRr1I73MOZ9EfJsmCwstwKx7GbP7tixOcptTgXHNuSqyTkEe-LD5oT2G6OOavQAzC5jT5fX54pNAZK0/s320/S8009405a.jpg)
Udka piecze się na ruszcie, dzięki czemu skórka równomiernie się przypieka i nie ma konieczności odwracania mięsa podczas pieczenia. Ważne, aby pod mięsem ustawić blaszkę (ja wyłożyłam ją folią aluminiową), na którą będą kapały soki z mięsa... oszczędzi nam to konieczności mycia piekarnika :)
Doskonale smakuje z pieczonymi ziemniakami czy ugotowanym na sypko białym ryżem.
W sezonie letnim udka koniecznie trzeba piec na grillu i jestem przekonana, że będą smakowały jeszcze lepiej :)
I chociaż miłośnikiem udek nie jestem ( w przeciwieństwie do L.), to uważam, że to jeden z lepszych przepisów na udka, jaki udało mi się stworzyć :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNSXIuv2XKT8Gz91FqLFt3MIEc0Atzs3-R-3fJMYAJYRmYj5FmGyjTt97mLBMNVYrH_KwjItY0MHkOVrwjYMg97viuKYrmBb9ehscYcKZAQGQAs0ua0pVDbWdL9cTIzu2EWnrF3HR0DAI7/s280/S8009414.jpg)
Udka w słodko- ostrej marynacie
* 6 pałek z kurczaka
* sól
* 3 łyżki płynnego miodu
* 1 łyżeczka chilli w proszku lub pół drobno posiekanej papryczki świeżej (można użyć mniej)
* 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
* 2 ząbki czosnku, roztarte
* 2 łyżki oleju
* 2 łyżki octu winnego
* 2 łyżki przecieru pomidorowego
* łyżeczka ciemnego sosu sojowego
Udka dokładnie umyć, pozbawić błon i resztek piór. Osuszyć papierowym ręcznikiem i ponacinać w 3 miejscach. Natrzeć solą, odstawić.
Pozostałe składniki wymieszać w głębokim naczyniu na jednolitą masę i nacierać udka tak, aby marynata dostała się wgłąb mięsa. Odstawić na 30 minut do lodówki (można na dłużej, nawet na całą noc).
Piec na ruszcie ok. 40 minut w temperaturze 175 stopni, aż skórka zacznie się brązowić.
brzmi dobrze - odkładam "do spróbowania"
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale , apetycznie !:)
OdpowiedzUsuńO, mam kilka pałek, wypróbuję za kilka dni z pewnością i jeśli pozwolisz, pozwolę sobię skopiować przepis u siebie :)
OdpowiedzUsuńNina, warto bo smak tych udek jest zupełnie inny niż ten nam znany (no chyba, że jadłaś już coś podobnego) :)
OdpowiedzUsuńmajana, smakują naprawdę dobrze, spróbuj, a dla synka przygotuj łagodne :)
kasiu, próbuj, kopiuj, smacznego!:)
prawda pyszne ...zrobiłam i każdy sie zachwycał gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńTwoje przepisy są boskie... :) Jestem początkującą gospodynią więc szukam różnych inspiracji... i chyba wiem czyim blogiem będę się najcześciej inspirować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dominika
Bardzo mi miło, ze odwiedzasz mój blog i cieszę się, że dania Ci smakują.
OdpowiedzUsuńCzuj się u mnie dobrze :)
Przepis fantastyczny, właśnie zrobiłam i tylko silna wola powstrzymała mnie od zjedzenia wszystkiego naraz. Ale pomysł z blaszką wyłożoną folią alu myślę na przyszłość ulepszyć - bo i tak piekarnik i blaszka masakrycznie się ubrudziły. Następnym razem spróbuję podłożyć głęboką blachę taka na pełną wielkość piekarnika) i nalać do niej troszkę wody. Może mięsku nie zaszkodzi (chociaż kto wie) a na pewno mniej mycia :)
OdpowiedzUsuńZamira
Zamira, witaj na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńOczywiście można podłożyć blaszkę z wodą, ale wtedy udka nie będą chrupiące.
Pisząc o podłożeniu blaszki miałam na myśli własnie taką na wielkość piekarnika. Mozna ją wyłożyc papierem do pieczenia zamiast folią aluminiową.
pozdrawiam
agata
skorzystałam z przepisu.....super. Wszytskim polecam.:)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz ja :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam wspomnieć że użyłam naczynia żaroodpornego. około 30 min pod przykryciem, pożniej zdjełam i czekałam aż sie zarumieni.Super
pozdrawiam
:)
OdpowiedzUsuńPieczenie w naczyniu żaroodpornym to również dobry sposób na przyrządzanie kurczaka.
pozdrawiam
agata
Pałeczki wyszły pyszne :) chociaż niestety nie miałam chili i dałam tylko ostrą papryke, wyszło za mało pikantne jak na mój gust (zamiast octu winnego można dać jabłkowy). Za to mój "chłop" był zachwycony :D z marynaty zrobiłam sos do ryżu. Na jutrzejszy obiad planuje kurczaka po węgiersku, również Twojego przepisu. Myślę że będzie równie pyszny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne obiadowe przepisy :)
Asia
Jutro biorę się ze te udka :D :) Już nie mogę się doczekać ich smaku :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wyjdą... Oj chyba prędko Twojego bloga nie opuszczę :)
Wszystko tak pięknie wygląda.
Maja i Olena zabierają się do robienia marynaty w celu nacierania udek.
OdpowiedzUsuńdamy Wam znać, jaki efekt udka wywarły na gościach urodzinowych Mai.
jak to się mówi.: są dwa uda... albo się uda albo się nie uda ;)
Pozdrawiamy
Własnie jestem w trakcie pieczenia- ale juz na samą myśl robie się głodna! Zobaczmymy jak beda smakowac za godzine!
OdpowiedzUsuńPrzepyszne- polecam wszystkim! :)
OdpowiedzUsuńSmak rzeczywiście doskonały.
OdpowiedzUsuńTrochę za mało chilli dodałam i nie wiem czemu nie zrobiła mi się chrupiąca skórka ..
Piecze mi się... ale... cała chaupa w dymie, pali się ten skapujący tłuszcz, szczypie w oczy :(.
OdpowiedzUsuńDzis zrobilam udka z tego przepisu. Wyszly pyszne! Dziekuje za przepis i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziś zamarynowałam. Marynata wychodzi aksamitna, jednolita i błyszcząca. Po grilu dam znać jak się udały.
OdpowiedzUsuń