Złociste, aromatyczne, z chrupiąca skórką. Nam najbardziej smakowały jeszcze gorące, prosto po wyjęciu z piekarnika, z plastrem żółtego sera.
W 2007 roku Cebularze lubelskie trafiły na listę produktów tradycyjnych.
Podobno te najlepsze można kupić właśnie w lubelskim, gdzie są bardzo znanym i jednym z najbardziej lubianych produktów regionalnych.
Wywodzą się z kuchni żydowskiej , a ich tradycja sięga czasów króla Kazimierza Wielkiego.
Nie wiem jak to się stało, ale dość długo już nie publikowałam nic co piekłam w ramach Weekendowej Piekarni.
Faktem pierwszym jest, że z braku czasu spowodowanego po pierwsze zmianą pracy, po drugie piękną pogodą, trochę mniej gotuję. Żywimy się głównie daniami szybkimi, których przygotowanie nie zajmuje dłużej niż pół godziny, rzadziej też odpalam piekarnik. Królują zupy, szybkie makarony, pierogi z czeluści zamrażarki :-) I wcale nam z tym nie jest źle.
Blog trochę cierpi, bo nic z naszej strawy nie nadaje się do opublikowania.
Drugim faktem jest, że w ubiegły weekend popełniłam bagietki z makiem i skórką pomarańczową, które w Piekarni gościły tydzień wcześniej. Ale, że była późna noc, to za fotografowanie się nie brałam. A następnego dnia schrupaliśmy je w pracy :-)
Dziś popełniłam cebularze, zaproponowane w ramach edycji 31. przez ZawszePolkę.
Już kiedyś wspominałam, że do cebuli i potraw z jej dodatkiem namawiać nas nie trzeba, tak było i tym razem.
Zapach jaki cebularze roznoszą po całym mieszkaniu podczas pieczenia, i jaki unosi się jeszcze długo po, jest nie do opisania. Tego trzeba doświadczyć.
Dwa pierwsze cebularze, które zjedliśmy, obłożyliśmy plastrami żółtego sera :-)
Do przepisu wprowadziłam drobne modyfikacje: zmniejszyłam ilość drożdży z 50 do 30g i zamieniłam margarynę na masło. Cebularze upiekłam z dodatkiem mąki pszennej razowej.
Cebularze (10 szt.)
* 30g drożdży świeżych
* 1 łyżka cukru
* 250 ml mleka
* 60g masła
* 400g mąki pszennej
* 100g mąki pszennej razowej (typ 2000)
* 1 łyżeczka soli
* 1 jajko, lekko roztrzepane (1 łyżkę odłożyć do posmarowania brzegów)
Nadzienie
* 10 cebul średniej wielkości (ok. 800g)
* 1 łyżeczka soli
* 2 łyżeczki oliwy
* 3 łyżki maku
Masło rozpuścić w rondelku, zalać połową mleka i odstawić do ostygnięcia.
Drożdże rozkruszyć do kubeczka, zasypać cukrem, dodać 2 łyżki mąki i pozostałe mleko. Dokładnie wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.
W dużej misce wymieszać obie mąki z solą, wlać drożdże, masło z mlekiem i jajko. Wyrobić gładkie, elastyczne ciasto. U mnie trwało to ok. 5 minut mikserem na najszybszych obrotach i 3 minuty zagniatania ręcznego.
Kulę przełożyć do miski, przykryć folią i odstawić na ok. 1 godzinę do podwojenia objętości.
W czasie kiedy ciasto wyrasta, przygotować nadzienie.
Cebulę pokroić w niezbyt drobną kostkę, posolić i dusić na oliwie ok. 15 minut, aż zmięknie. Dodać mak i odstawić do wystudzenia.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 10 części. z każdej uformować okrągły placek o średnicy ok. 12 cm. Wyłożyć po łyżce cebuli, brzegi posmarować jajkiem wymieszanym z 2 łyżkami mleka. Odstawić na 10 minut do wyrośnięcia.
Piec ok. 20 minut w temperaturze 200 stopni.
Smacznego :-)
Przepiekne cebularze Agatko!
OdpowiedzUsuńdobrze, że w końcu odpaliłaś piekarnik, przynajmniej możemy cieszyc oczy Twoimi pięknymi cebularzami
OdpowiedzUsuńAgatko, piękne Ci wyszły. :) Najpierw schrupałabym te zlote brzeżki. :)
OdpowiedzUsuńsuper ci wyszly!!! :)
OdpowiedzUsuńJak malowane :) Wielkosc i grubosc idelana po prostu !
OdpowiedzUsuńDziekuje w imieniu swoim i Margot za udzial w Weekendowej #31! :D
Pieknie wygladaja, apetycznie przypieczone...i ta cebulka!
OdpowiedzUsuńPowiem Wam dziewczyny, że z pieczarkami (te na drugim planie) też są pyszne :-)
OdpowiedzUsuńPolko, idealna raczej wielkość :D Chciałam mieć 15 cm, więc troszkę za cienkie wyszły :-) Dobrze, że podzieliłam ciasto na 10 a nie 12 placków.
Zapieczone z serem smakują jak pizza :D
Są piekne Agatko!:)))
OdpowiedzUsuńpiękne, Agatko :-)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje cebularze :) Z pewnościa wykorzystam przepis bo je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń