![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBvLaZR9cXw1L_PlsrspaSP7bMmb6gtbd5CYMrUBNLbLTl0__8wtIg4Dnghc6X2MGNsv4Z_qP4fy97Bg6h5QU4LC9RxHbmDTedNOn7CC-5W-G0nPyR0bOLA35_AxKD1sbb9wpbuAt-Rikh/s280/tarta.jpg)
W przerwie między smażeniem dżemów i konfitur a myciem słoików piekę bułeczki (tego nie mogę sobie odmówić) i przygotowuję szybkie obiady (to muszę robić ;-) ).
Tarta jest wynikiem konieczności wykorzystania ciasta francuskiego czekającego w głębi lodówki i zjedzenia bardzo już dojrzałej cukinii.
Reszta to najprostszy sos czosnkowy i różne rodzaje sera. U mnie ser z niebieską pleśnią, serek camembert i parmezan.
Tarta z takimi dodatkami to bardzo szybkie danie, które jest równie smaczne na gorąco jako obiad czy obiadokolacja, jak i na zimno (np. zabrana następnego dnia do pracy). Może być również smaczną przekąską zabraną na piknik. Możliwości nieograniczone :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrP923SHgTwBch1ngxoDccYWCoOwQvG49XCz1haNwSP9ehyphenhyphenAeXDHOykdKaNNhuY-mZn7Lx7fHBtyI7pSeFv9_84pl79WbylRfu-yrSCXRlS0OvUWgxeKUoR2KWOugZunMRcMkKUToY4myM/s280/tarta_.jpg)
Smacznego :)
Tarta z ciasta francuskiego (sos czosnkowy, cukinia i trzy sery)
(2-3 porcje)
* 1 opakowanie ciasta francuskiego (ok. 270-300g)
* 1 średnia cukinia
* 1 serek camembert (ok. 120 g)
* 50 g sera z pleśnią niebieską
* tarty parmezan
* świeżo zmielony czarny pieprz
* papryka w proszku
sos czosnkowy
* 4 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
* 2 ząbki czosnku, zmiażdżone
* 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
* czarny pieprz
Przygotować sos: śmietanę wymieszać z pozostałymi składnikami i odstawić do lodówki.
Cukinię pokroić w cienkie plasterki.
Płat ciasta francuskiego pokroić na 6 równych prostokątów i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Na każdym kawałku rozsmarować sos czosnkowy, ułożyć cukinię tak aby plasterki nachodziły na siebie.
Położyć po 3 plasterki sera camembert, ułożyć kosteczki sera z niebieską pleśnią i posypać parmezanem. Oprószyć pieprzem i papryką.
Zapiekać ok. 20-25 minut w temp. 200 stopni.
Wygląda obłędnie! To musi być coś pysznego Agatko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Uwielbiam takie tarteletki. Niedawno robilam podobne, z cukinia, serem feta i mieta :)
OdpowiedzUsuńani trochę nie wygląda na resztkowe danie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda;)A z czosnkowym sosem- bomba;)
OdpowiedzUsuńależ ona musi bosko smakować!
OdpowiedzUsuńświetne tarty! a z sosem czosnkowym...pycha!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,Beata
Tesknie za takimi tartami z serem :( Dzis u nas tez byla tarta (i tez z cukinia ;)), ale dla odmiany z farszem z tofu. Gdybym tylko mogla, natychmiast siegnelabym po Twoja ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bea, przypomniałaś mi o opakowaniu tofu, które mam od jakiegoś czasu niewykorzystane.
OdpowiedzUsuńMoże podałabyś mi przepis na tę tartę, chętnie skorzystam :)
Agatko, trudno tu mowic o przepisie wlasciwie ;)
OdpowiedzUsuń300 g tofu (tego miekkiego, nie tego do krojenia) zmiksowalam z ok. 180 ml smietanki / kremu ryzowego (mozna uzyc sojowego czy innego), do tego dodalam sporo ziol (glownie tymianek), duzy zabek czosnku, otarta skorke z cytryny i sporo soli i pieprzu, jako ze tofu do potraw pelnych smaku nie nalezy niestety ;) Wlalam to na wczesniej podpieczony spod, ulozylam uduszone na oliwie przez 5 min. plasterki cukinii i zapieklam. Jak zdaze to wstawie tez na bloga w przyszlym tygodniu.
PS. Nie ukrywam, ze jesli mam wybor, to tarty z tofu jednak nie wybiore ;))
Wonderful savory tart. Looks delicious~
OdpowiedzUsuńJest fantastyczna i ma boski smak! Dzięki serdeczne za przepis - piekę co najmniej raz na tydzień :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Do sosu czosnkowego polecam dostpac troche sosu do vinegreat (czy jak to sie tam pisze). Wychodzi fantastyczny smak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania