skip to main |
skip to sidebar
Oto kolejny weekend z Weekendową Piekarnią. Gospodynią tej edycji jest Tilianara z Kuchni Szczęścia. Wyszukała i zaproponowała do upieczenia dwa chleby, zupełnie od siebie różne: żytni chleb z siemieniem lnianym i chleb toskański bez soli.
Jako, że mój zakwas stale miewa humory (co utwierdza mnie w przekonaniu, że coś co w lodówce stoi, je i słowem się nie odezwie, również może mieć gorszy dzień :-) ), wybrałam kontrowersyjny chleb toskański. Kontrowersyjny, bo pieczony bez użycia soli.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNT22ygGMN3ByLcazkmHe64gdCIbmQun1ZcIKg-yaNv7SexwayM2k7aVzDGl9JN9yUzndL5tckVeASSYEpfL1kzIUXQeVS6-mEiUH1WfpJTEebwkPzimMnk9VrxQ_kIkeDI0FitmQEMsZ_/s400/S8001212-2.jpg)
Nigdy nie jadłam chleba bez soli, więc wiele się po nim nie spodziewałam. W połowie wyrastania, kiedy doczytałam, że podane proporcje wystarczą na upieczenie dwóch bochenków, przez chwilę żałowałam, że nie podzieliłam składników na pól. Ale słowo się rzekło ;-)
Ciasto było bardzo przyjemne w obróbce, bo choć na początku klejące, to po wyrastaniu ze złożeniem, miękkie, elastyczne i dające się łatwo formować w bochenki. Kiedy z piekarnika wyjęłam dwa wypieczone, rumiane bochenki, kiedy odkroiłam 'dupkę' i jeszcze gorącą posmarowałam grubo masłem, wreszcie kiedy poczułam na języku pierwszy kęs, wiedziałam, że to jest to!Chleb ma niesamowicie miękki miąższ zamknięty w cienkiej, chrupiącej skórce. Lekko słodkawy posmak, który czułam już poprzedniego wieczoru w mącznej paście :) nadaje kromkom niepowtarzalny smak.
Zdecydowanie mój smak :)
Chleb na stałe wchodzi do kanonu naszego domowego pieczywa. Jeden bochenek zamroziłam i sprawdzę, jak będzie sprawował się po rozmrożeniu.
Chleb toskański, bez soli
(2 średnie bochenki)
Około 12 godzin przed pieczeniem przygotować pastę mączną:
* 256g mąki pszennej
* 398g wrzątku
W misce połączyć wodę z mąką aż do uzyskania gładkiej, jednolitej pasty. Wystudzić, przykryć i zostawić w temperaturze pokojowej.
Ciasto właściwe:
* 340g mąki pszennej* 110-120g wody
* 8g drożdży instant lub 15g świeżych drożdży
* 2 łyżki oliwy
* cała pasta mącznaW dużej misce umieścić wszystkie składniki, zostawiając niewielką część wody. Wyrabiać mikserem na średniej prędkości przez ok. 12-15 minut, regulując ilość wody. Wyrobione ciasto powinno mieć średnio rozwinięty gluten (rozciągnięte między palcami powinno tworzyć błonkę i nie rwać się).
Uformować ciasto w kulę i przełożyć do lekko naoliwionej miski na 2 godziny, składając po 1 godzinie.
Wyrośnięte ciasto wyjąć na omączony blat, podzielić na 2 części i uformować je w kule, starając się jak najmniej odgazować. Przykryć ściereczką na 15 minut.
Uformować bochenki (ja jedną część pozostawiłam w formie kuli, drugiej nadałam owalny kształt), posypać mąką i odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę.Piekarnik rozgrzać do 260 stopni wraz z blachą (rozgrzałam z termoobiegiem i włączoną dolną grzałką). Na dno wstawić naczynie z wodą. Przed pieczeniem oprószyć chleby mąką i naciąć.
Po włożeniu do piekarnika zmniejszyć temp. do 230 stopni, a po 10 minutach do 200 stopni (musiałam tak obniżyć temperaturę, ponieważ mój piekarnik rozgrzał się do 260 stopni i obawiałam się zwęglenia bochenków).
Łączy czas pieczenia powinien wynosić ok. 30-40 minut. Upieczone chleby studzić na kratce.
Źródło: Blog "Wild Yeast"
Moje ulubione. Koniecznie z grubo startych ziemniaków, z cebulą, czosnkiem i dużą ilością świeżo mielonego czarnego pieprzu.
Dość szybko się je przygotowuje więc są świetną propozycją na szybki obiad. Podane z kwaśną śmietaną, lub bardziej treściwie, z sosem grzybowym lub dowolnym mięsnym. Ja smażę placki średniej wielkości i podaję po 3-4 na porcję. Są dość grube, więc dla nas taka ilość jest w sam raz.Można również usmażyć po jednym większym placku na całej patelni i sosem pokryć jedną połowę. Drugą połową przykryć farsz, opcjonalnie polać śmietaną czy ketchupem :-)Najprostszy sos grzybowy można przygotować podsmażając ulubione grzyby na niewielkiej ilości tłuszczu, tak żeby dość szybko się zrumieniły (suszone grzyby najpierw oczywiście namoczyć i ugotować, wywar można wykorzystać do sosu). Następnie zalać śmietaną, doprawić solą i pieprzem, oraz świeżym koperkiem czy natką pietruszki.Do surowego ciasta dodaję również mleko, dzięki czemu ciasto tak szybko nie ciemnieje. Placki najlepiej smakują świeżo usmażone, ale można jednorazowo usmażyć większą ilość i odsmażyć przed podaniem. Nie pogardzę również plackami na zimno :-)
Dziś placki zjadłam z krupnikiem. Od najmłodszych lat uwielbiam to zestawienie, nie wyobrażam sobie krupniku bez placków. Za to absolutnie nie tknę placków na słodko, np. z cukrem. L. zjadł placuszki z sosem czosnkowym ;-)A jakie są Wasze ulubione dodatki do placków ziemniaczanych? ;o)Placki ziemniaczane * 9-10 średniej wielkości ziemniaków (ok. 1 kg)* 2 duże cebule* 2 jajka* 3 ząbki czosnku, przeciśnięte lub drobno posiekane* 4-5 łyżek mąki pszennej* 2 płaskie łyżeczki soli* 2 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu* 4 łyżki mleka* ew. łyżeczka pieprzu cayenne * olej do smażeniaZiemniaki obrać, umyć, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Cebule obrać, drobno posiekać lub zetrzeć razem z ziemniakami. Wymieszać z jajkami, czosnkiem, mąką, solą i pieprzem. Odstawić na ok. 15 minut, aż ciasto wytworzy sok, który należy odlać. Dodać mleko i jeszcze raz dokładnie wymieszać.Nakładać łyżką porcje ciasta na rozgrzany olej, smażyć po ok. 6-7 minut z obu stron na średnim ogniu. Osączyć na papierowym ręczniku, podawać gorące.Z podanych proporcji smażę ok. 12-14 średniej wielkości dość grubych placków.
Pyszne domowe maślane ciasteczka cytrynowe.
Baaaaardzzoooo aromatyczne, mocno cytrynowe i maślane, rozpływające się w ustach. Będą smakowały każdemu amatorowi delikatnych, kruchych ciasteczek i cytrusowych aromatów :)Idealne zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych, do szklanki herbaty. Przepis na nie chciałam wypróbować już jakiś czas temu, ale za każdym razem kiedy przeglądałam jego źródło, trafiałam na coś co wydawało mi się ciekawsze i bardziej oryginalne. Ale nie tym razem. Są tak rześkie i tak wiosenne, że kiedy słońce zagląda do okien i wdziera się w każdy zakamarek kuchni, jest idealny czas na ich upieczenie.Przepis pochodzi z książki "Dania słodkie" wyd. Wega Delbana Polska, z moimi drobnymi zmianami.Cytrynowe wiosenne ciasteczka* 125g miękkiego masła* 125g cukru* 1 jajko lub 2 żółtka* 2 łyżeczki drobno startej skórki cytryny (dałam skórkę otartą z całej cytryny oraz sok i miąższ z połówki)* 150g mąki pszennej* 130g mąki kukurydzianejDo pieczenia: blacha wyłożona papierem do pieczeniaMasło utrzeć z cukrem w misce. Dodać jajko, cytrynę, mąkę pszenną oraz kukurydzianą i miksować do uzyskania gładkiego ciasta (3-4 minuty). Zbić ciasto w kulę, owinąć folią i włożyć na ok. 30 minut do lodówki.Ciasto podzielić na dwie części, przełożyć na lekko oprószony mąką blat i rozwałkować na grubość ok. 5 mm. (Wałkowałam na papierze, na którym piekłam - ciasto nie rozpływa się podczas pieczenia więc można wykrawać ciasteczka w niewielkich odległościach. Oszczędziło mi to również pracy z przekładaniem ciastek z blaty na blachę.)Piec ok. 15 minut w temperaturze 180 stopni.
Niewielka to babeczka, ale za to wilgotna, bardzo mięsista i sycąca. Jest w sam raz słodka, a połączenie cytrusów i maku to dobre zestawienie.Dodatkowego, lekko maślanego smaku i aromatu nadaje jej syrop, którym jeszcze gorąca została nasączona. Wystarczy rozpuścić odrobinę masła, wymieszać ze świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy i cytryny. Syrop taki nadaje jej głębi i dodaje wilgoci.Nie lubię babek piaskowych, a ta jest zupełnym ich przeciwieństwem. Polecam wszystkim zwolennikom babek nie-piaskowych :)
Robi się ją bardzo szybko, wszystkie składniki należy zmiksować w misce i przełożyć do wysmarowanej masłem formy. Szybko, łatwo i przyjemnie :-)Nie rozsypuje się podczas krojenia i dość długo pozostaje świeża. A to na pewno cenią sobie rodziny takie jak nasza - najwyżej dwuosobowe :)Polecam!
Babka cytrusowo-makowa* 50 g maku* 185 ml ciepłego mleka* 185g miękkiego masła* 200g cukru* 3 duże jajka* 250g mąki wymieszanej z 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia* sok, miąższ i drobno starta skórka z 1 pomarańczy* sok, miąższ i drobno starta skórka z 1 cytrynyDo nasączenia* 30g masła* sok z 1/2 pomarańczy i z 1/2 cytrynyDo pieczenia: forma do babki o średnicy 23 cm wysmarowana masłem.Mak zalać mlekiem, odstawić na 20 minut.Masło utrzeć z cukrem, dodać jajka i cały czas miksując wsypywać mąkę. Wlać wystudzone mleko z makiem, dodać pomarańczę i cytrynę. Ucierać dopóki masa nie będzie jasna i gęsta.Wlać do przygotowanej foremki.Piec ok. 50 minut w temperaturze 180 stopni, aż ciasto nie będzie przyklejało się do włożonego patyczka (piekłam z termoobiegiem).Zostawić na 10 minut w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.Przygotować syrop - masło rozpuścić w rondelku, wymieszać z sokiem.Ciepłym syropem polać jeszcze gorącą babkę, po 30 minutach wyjąc z foremki i wystudzić.
"Szaszłyki" z mielonego mięsa, które przygotowałam na dzisiejszy obiad to doskonała propozycja również na grilla. Kuleczki mięsne są soczyste, lekko pikantne i doskonale komponują się z prostą sałatką z ogórków kiszonych, cebuli i odrobiny oliwy.Doskonale będą smakowały poprzekładane kawałkami papryki, boczku i cebuli.Mięso z dodatkiem jajka, odrobiny bułki tartej, doprawione oregano, słodką papryką w proszku i papryczką chili, nadziewane na patyczki do szaszłyków nabiera zupełnie innego smaku niż zwykłe kotlety mielone.Dzięki oregano nabiera niepowtarzalnego smaku i aromatu."Szaszłyki" w warunkach domowych można upiec w piekarniku lub usmażyć na patelni. Można podać je również z frytkami. Wtedy można jeść nie używając widelca ;-)"Szaszłyki" z mięsa mielonego (3 porcje)* 400g mięsa (łopatka wieprzowa lub wołowina)* pół jajka* 4 łyżki bułki tartej* 2 papryczki chili, drobno posiekane* łyżeczka słodkiej papryki w proszku* pół łyżeczki pieprzu cayenne* sól i pieprz do smakuMięso zmielić przez sitko o dużych oczkach, wymieszać z pozostałymi składnikami, doprawić do smaku solą i pieprzem. Gdyby konsystencja była zbyt luźna, można dodać trochę więcej bułki tartej.Uformować 30 kulek wielkości orzecha włoskiego. Nadziewać na patyczki po 5 kulek.Piec ok. 20 minut w temperaturze 180 stopni lub smażyć ok 10 minut na patelni, obracając mięso, żeby się równomiernie zrumieniło.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_4vDJXdXfg_W5ef04dDsMz4nUir6UcG5mEh_7LQqxd0Tbv3A5hTjIvADO6KMj-yc7R6XPoQdWsnNF97B4ijsuXbqKSGHGLr5oDCe0ZHSh7Bv1mvX2MRxvTpkBlutWVQUdvUr8asIv0zUK/s400/S8000839-2.jpg)
Miały być serniki i są. Sernik cappuccino z orzechami, na orzechowym spodzie upiekłam kilka dni temu, dziś już nie ma po nim śladu.Pierwszy sernik, który przygotowałam w tak szybkim tempie. Porzuciłam długie miksowanie składników. Tym razem szybko połączyłam ser z cukrem, dodałam śmietanę i jajka. Na koniec kawa i odrobina mąki. Ucieranie nie trwało dłużej niż 5 minut, a pieczenie 40. Tylko czas studzenia, w którym cudowny zapach kawy unosił się w mieszkaniu i przyprawiał nas o ślinotok, strasznie się dłużył :o)Pozostałam jednak wierna mieleniu sera. Nie mogę się przekonać do gotowych, zmielonych serów w wiaderku.Był pyszny i zasługuje na to, żeby go powtórzyć (co rzadko u mnie się zdarza). Smak miał taki jak na sernik cappuccino przystało. Był słodki... bardzo słodki. Był lekko kremowy i delikatny. Był orzechowy. I był kawowy... smak kawy był mocno wyczuwalny, ale nie narzucający się. W sam raz.Sernik cappuccino z orzechami Spód* 120g herbatników* 100g orzechów (włoskie, laskowe)* 100g rozpuszczonego masłaMasa serowa* 500g półtłustego twarogu* 170g cukru* 200g śmietany* 3 jajka* 1,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej* 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej* 1 łyżeczka aromatu rumowego* 100g orzechów, drobno posiekanychDo pieczenia: blacha 20x20cm tortownica o średnicy 22cm wyłożona folią aluminiowąCiasteczka i orzechy pokruszyć blenderem, wymieszać z rozpuszczonym masłem. Mieszanką wyłożyć spód przygotowanej blachy, powierzchnię wyrównać. Wstawić do lodówki.2 łyżki śmietany podgrzać i wymieszać z kawą, wystudzić Twaróg zmielić dwukrotnie. Zmiksować krótko z cukrem. Miksując dodać śmietanę, jajka, mąkę i aromat. Na końcu dodać przestudzoną kawę i posiekane orzechy. Dokładnie wymieszać.Wlać na przygotowany spód, piec ok. 40 minut w temperaturze 175 stopni. Wyłączyć piekarnik, po 30 minutach uchylić drzwiczki i zostawić sernik do całkowitego wystudzenia.