To już dziewiąta edycja Weekendowej Piekarni i to właśnie mnie przypadł zaszczyt przedstawienia przepisu do wspólnego pieczenia. Tym razem fakt ten zbiega się z Weekendem Korzennym, dlatego też przepis, który proponuję jest połączeniem obu tych wydarzeń.
Chleb nie ma jakiejś szczególnej historii, w moim przekonaniu jest zwykłym wiejskim, dość ciężkim chlebem. A może i nie... może byłby taki zwykły, gdyby nie nuta orientu. A to za sprawą imbiru i cynamonu, które delikatnie przypominają o sobie przypominają, absolutnie się nie narzucając.
Płatki owsiane posiadają bardzo wysoką wartość odżywczą, są bogatym źródłem wit. E i witamin z grupy B. Zawierają też dużo magnezu, żelaza i cynku.
Imbir (Zingiber Boehm) jest jedną z najstarszych przypraw pochodzącą z tropikalnych rejonów Australii i Azji, gdzie występuje w stanie dzikim. Ma lekko gorzkawy smak i charakterystyczny mocno korzenny zapach.
Cynamon to nic innego jak wysuszona kora cynamonowca cejlońskiego. Dzięki olejkom eterycznym, które zbierają się w korze, cynamon ma bardzo mocny korzenny aromat i nieco piekący, słodkawy smak. Znany jest pod dwoma postaciami: sproszkowany lub w zwiniętych w rulonik kawałkach. Podobno jest afrodyzjakiem ;)
Serdecznie zapraszam do wspólnego pieczenia!
Chleb owsiany z nutą orientu (2 niewielkie bochenki)
* 370ml wrzątku
* 65g płatków owsianych (zwykłe lub błyskawiczne)
* 100g sezamu
* 7g drożdży instant lub 25g świeżych drożdży piekarskich
* 60ml ciepłej wody
* 2 łyżki cukru
* 2 łyżki stopionego masła
* 2 łyżeczki soli
* 70g mąki pszennej pełnoziarnistej
* 500-550g mąki pszennej
* 2 łyżki cynamonu mielonego
* 2 łyżeczki imbiru mielonego
Do pieczenia: 2 prostokątne formy o wymiarach 20x11 cm wysmarowane tłuszczem
Płatki owsiane wsypać do dużej miski, zalać wrzątkiem, wymieszać i odstawić aż wchłoną wodę. Masło rozpuścić i wystudzić.
Sezam zrumienić na suchej patelni, wsypać do owsianki, odstawić do wystudzenia.
Świeże drożdże rozczynić ciepłą wodą, dodać cukier i odstawić na 10-15 minut (jeśli używamy drożdży instant, wymieszać je z mąką).
Do owsianki dodać masło, sól i drożdże. Dodawać obie mąki, aż powstanie sztywne ciasto. Przykryć ściereczką i dać ciastu odpocząć przez kwadrans.
Wyłożyć ciasto na oprószony mąką blat i wyrabiać, aż będzie jedwabiście gładkie (ok. 15 minut). Włożyć do lekko natłuszczonej miski, obrócić aby całe lekko pokryło się tłuszczem. Miskę przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę (ciasto powinno podwoić objętość).
Wyjąć ciasto z miski, zbić i podzielić na dwie części. Każdą część rozwałkować na prostokąt 20x28 cm, oprószyć imbirem i cynamonem. Zwinąć wzdłuż dłuższego boku i ułożyć w blaszkach łączeniem do dołu. Odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę.
Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 190 stopni przez ok. 35-40 minut. Chleb będzie gotowy, kiedy stukając w bochenek będzie słychać głuchy odgłos. Wyjąć z piekarnika i studzić na kratce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
28 komentarzy:
Agatko ,dałam informacje tez na moim blogu odnośnie przepisu ,pozdrawiam
Margot
Super! Znów wspólne pieczenie :)
Wlasnie sprawdzilam, wszystkie skladniki w domu sa... no to sie pisze!
Szkoda ze nie ma cytrusów, wtedy 3 imprezy za jednym zamachem mozna byloby obskoczyc ;D
To i ja sie dolaczam, bo mnie ten chleb baaardzo intryguje! :)
Ja oczywiście tez się zgłaszam do wspólnego pieczenia:) Muszę tylko uzupełnić składniki:)
Margot, oczywiście to dobre posunięcie. Na mój blog zagląda niewiele osób, więc dzięki Twojemu więcej się dowie :)
Tilianara, ja na każde czekam z niecierpliwością :)
aga9999... gdybym o cytrusowej chwilce wiedziała wcześniej... kto wie ;)
zawszepolka, ja już go kiedyś piekłam, nam smakował. Dlatego proponuję go i Wam :)
atina, chlebek nie jest zbyt wymagający, spokojnie wszystko kupisz :)
O, chleb korzenny akurat w ten weekend! Wszystko mam i się piszę :)
Nie znam się na banerkach (jeszcze :) choć postaram się pomóc ze wstawieniem go wieczorem), ale może lepiej by było aby na przyszłość stały baner był u Margot, skoro ona jest pomysłodawczynią tej zabawy, a do tego zawsze i tak u niej jest informacja o gospodyni Weekendowej Piekarni. Poza tym gdy gospodynią jest osoba z Cina, wtedy tylko u Margot może być banerek :)
ptasia, to celowe posunięcie :)
Tilianara, ja też jeszcze się nie znam. Oczywiście, że u margot banerek być powinien, ale pomyślałam, że u każdej gospodyni też nie zaszkodzi :)
Wysłałam Ci na maila co powinnaś wkleić i gdzie, żeby pojawiła się ramka z banerkiem :) Nie ma to jak mąż informatyk ;)
Melduje ,że ja już upiekłam .
Puszysty ,smakowity ,pachnący chleb ,taki bułkowy
Ja też zrobiłam:) Bardzo smaczny chlebek wybrałaś:)
Melduję wykonanie chlebka :) Smaczny, korzenny, choć mi wyszedł trochę suchy, ale i tak smaczny :)
Mój podrasta w formie bochenków na blacie, ale przyznam, że miałam pewną wątpliwość co do przepisu. Użyłam drożdży suchych. Rozumiem, że cukier + woda 60 g były potrzebne tylko do rozczynienia świeżych, a przy suchych, mieszanych bezpośrednio z mąką, miały być niepotrzebne? Uznałam, że tak, ale masa była b. sucha, musiałam dodać i te 60 g wody, i jeszcze trochę ponad - może ze 2 łyżki więcej (a mąki pszennej dałam dolną ilość, tj. 500g), ciasto tak czy inaczej surowe wydaje mi się dość zbite. Czy dobrze zinterpretowałam przepis?
U mnie też było ciasto dosyć zbite i myślę, że dobrze by było dodać więcej mleka/wody, żeby nie było suche, ale jestem straszną nowicjuszką w pieczeniu chlebków, więc jeszcze boję się na własną rękę zmieniać przepisy :) Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie, bo ja planuję ten chlebek upiec jeszcze raz w tygodniu :)
Czekam az platki ze sklepu przyjda, reszta skladnikow juz odwazona, zamelduje wieczorem co zle zrobilam ;)
No, nie jest źle. Chleb rzeczywiście w smaku jak bułka, i sezam mocno wyczuwalny, przyprawy mniej. Jednak IMHO zdecydowanie powinno być więcej płynu w przepisie, moje chyba dzięki temu, że zwiększyłam, i tak w miarę wilgotne. Natomiast coś mi się pomieszało ze zwijaniem, bo złożyłam i tak, że mam takie śmieszne coś, trochę jak logo, ze złożenia przyprawowego :)
Mój chleb powoli kończy wyrastanie, dopiero na wieczór miałam czas, żeby go robić.
Widzę, że Wasze chlebki różnie "reagowały" przy jednakowych proporcjach... chlebek margot i ptasi bułkowy, puszysty, Tilianary zaś dość zbity i suchy. To doskonale obrazuje, jak różny rodzaj użytych składników wpływa na tworzone ciasto.
Niebawem przedstawię i swój efekt :)
Upieklam i ja :) Podsumowanie wyslane do Margot. Ja tez musialam zmodyfikowac przepis i dodac wiecej wody. No i upieklam jeden bochenek. Chleb mi bardzo bardzo smakuje. Dzieki Agatko za przepis!
zawsze polka, ja trzymałam się ściśle przepisu i chlebek ma konsystencję idealną... jak widać, wiele zależy od użytych składników
stygnie i ponoc pachnie nieziemsko, ile mi przyjemnosci ucieka przez ten katar wrrrr
Ach. Też dołączam - po raz pierwszy. Mój chleb już też gotowy. Stygnie. Niestety czas na napisanie posta znalazł się dopiero teraz... :)
Chlebek pachnie nieziemsko... W całym domu czuć zapach cynamonu..
Bardzo smaczny chleb Agato :) Zmniejszylam o polowe ilosc przypraw (moi panowie...eh) i uzylam maki pszennej z pelnego przemialu i dlatego pewnie trzeba bylo dodac 100 ml wody wiecej. Miekki, z chrupiaca skorka. Dziekuje :)
Agatko, ślicznie wyszedł Ci Twój chlebek :) Napisz, jakich mąk użyłaś?
Jeśli chodzi o skład mąk - ja użyłam jak w przepisie 500 g pszennej (użyłam luksusowej pow. 10% białka) i 75 g pszennej razowej.
Agatko, dziekuje za wspolne pieczenie. Upieklam dwa chlebki, mieciutkie i aromatyczne, chrupiace od sezamu...
leszczynka, jeszcze tylko zdjęć brakuje :)
olasz, Twój wyszedł bardzo ładny, widać, że sycący i świeżutki...
Tilianara, użyłam 520g mąki pszennej typ 550 i 70g pszennej graham typ 1850 :) tylko zwinął mi się jakoś dziwnie. Może dlatego, że zamiast wałkować, rozciągnęłam go palcami na blacie... sama nie wiem :)
Tatter, mój jeszcze teraz jest chrupiący na wierzchu :) ja na pewno jeszcze nieraz będę korzystać z Twoich przepisów :)
Dzięki :)
Prześlij komentarz