Korzystając ze zmiany czasu, postanowiłam dzisiejszym rankiem zrobić szybkie, acz pyszne słodkie sezamki. No bo cóż innego zrobić z zyskaną godziną jak spać się nie chce...
Co prawda sama za nimi nie przepadam, ale Towarzysz LiWiusz vel Sezamkowy Potwór jest ich najwierniejszym fanem (tak sobie czasami myślę, czy jakiegoś fanklubu nie założy...). Układając w głowie plan szybkiego sezamków przygotowania, nawet przez myśl mi nie przeszło, że będzie to świetna porannoniedzielna niespodzianka... i jeszcze trochę czasu na wspólne słodkie lenistwo zostało :) a sezamków na dłuższy czas ;)
Ten przepis na pewno powtarza się na wielu blogach i stronach w Internecie, ale wykonanie jest tak banalne, a efekt tak pyszny, że nie mogłam sezamków tu nie zamieścić.
Sezamki:
* 200g sezamu
* 200g cukru
* 4 łyżki wody
Sezam podprażyć na suchej patelni na złoty kolor i przesypać do suchego naczynia. Cukier z wodą podgrzewać na małym ogniu w garnuszku mieszając do czasu, kiedy cukier zacznie się karmelizować. Kiedy cukier całkowicie się rozpuści, a masa nabierze złotego koloru, wsypać sezam i podgrzewając mieszać do czasu, sezam całkowicie zatopi się w złocistym karmelu.
Tak przygotowaną masę wylać na rozłożony arkusz woskowanego papieru do pieczenia, przykryć drugim arkuszem i wałkować (wymaga to sporo siły) aż placuszek osiągnie grubość (a może cieńkość...) ok. 1,5mm.
Ostrożnie zdjąć papier z rozwałkowanej masy i pokroić ostrym nożem w pożądane kształty i wielkości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz