piątek, 26 czerwca 2009

Pierogi z truskawkami


Lekkie, wakacyjne danie.
Warto przygotować, bo truskawki lada dzień się skończą. Można zrobić większą ilość i zamrozić, tak jak ja zrobiłam. Pierożki nic na tym nie ucierpiały ;-)

Smakują doskonale zarówno polane zasmażką z masła i tartej bułki, jak i kwaśną śmietaną. W obu wersjach koniecznie posypane cukrem!
;-)
Z podanych proporcji wychodzi ok. 50 sporych pierogów.



Pierogi z truskawkami
Ciasto:

* 500g mąki pszennej

* 1/2 łyżeczki soli
* ok. 200-250ml ciepłej wody

Nadzienie:
* truskawki
* cukier

Mąkę wymieszać z solą. Wlewając po trochu wody, wyrabiać ciasto. Zagniatać przez ok. 10 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Przykryć ściereczką.
Duże truskawki przekroić na pół, małe pozostawić w całości.
Ciasto podzielić na 4-5 części, wałkować kolejno na placki (pozostałe części trzymając pod przykryciem). Szklanką wycinać kółka (po 2 na pieroga), na środku jednego kłaść truskawkę, posypać cukrem, zlepiać z drugim kółkiem, mocno dociskając brzegi.
Gotować w lekko osolonej wodzie ok. 3 minuty od wypłynięcia (zamrożone ok. 4-5 minut).

środa, 24 czerwca 2009

Lody jagodowe

Prawdziwe, z tłustej śmietanki i świeżych jagód, pierwszych w tym roku.


Mocno jagodowe, śmietanowe, kremowe. Barwią język, zęby i wszystko dookoła... niestety odzież również... ;-)
Co prawda lato płata nam figle i słońca jak na lekarstwo, ale nie mogę sobie odmówić przygotowania kolejnych porcji tego smakołyku.
Najlepsze po 2-3 dniach, o ile coś jeszcze zostanie ;-)

Lody jagodowe (ok. 900ml lodów)
* 300g świeżych jagód
* ok. 10 łyżek cukru
* 1 jajko
* 250g śmietany 22%
* 250g śmietanki słodkiej 36%
* 50 ml mleka

Wszystkie składniki powinny być jak najbardziej schłodzone.
200g jagód zmiksować blenderem z 8 łyżkami cukru, pozostałe rozgnieść widelcem. Jajko ubić mikserem z pozostałym cukrem, dodać obie śmietany i zmiksować. Pojemnik, którym miksowane były jagody wypłukać mlekiem i wlać do masy. Wszystko razem zmiksować blenderem przez ok. 2-3 minuty (masa nabierze powietrza). Na końcu dodać rozgniecione jagody i wymieszać.

Wlać do zmrożonego metalowego pojemnika, wstawić do zamrażalnika. Po ok. 2 godzinach przemieszać, żeby jagody były równo rozmieszczone w masie.


wtorek, 23 czerwca 2009

Jagodzianki


Pierwsze świeże jagody w tym roku...
Pierwsze jagodzianki...
Pierwszy kęs...
Doskonały smak...

Nie pamiętam już kiedy ostatni raz jadłam jagodzianki. Dlatego doznania smakowe i radość z jedzenia była zwielokrotniona.
Ciasto drożdżowe jest delikatne, miękkie i lekko maślane. W sam raz :-)

Tak jak w przypadku maślanych drożdżówek z truskawkami, jagodzianki można przed pieczeniem posypać kruszonką lub cukrem.

I postanowione - niebawem sama wybiorę się na jagodowe zbiory ;-)



Jagodzianki (12 szt.)

Ciasto
* 500g mąki pszennej typ 450-500
* 15g świeżych drożdży
* 200ml ciepłego mleka
* 80g cukru
* 70g miękkiego masła
* szczypta soli
* 1 jajko i 1 żółtko (roztrzepane, odłożyć 3 łyżki)

Jagodowe nadzienie
* 300g jagód
* 5-6 łyżek cukru
* łyżeczka mąki ziemniaczanej

Drożdże rozczynić w mleku z 2 łyżkami cukru i 2 łyżkami mąki. Odstawić na 15 minut.
Mąkę wymieszać z solą i pozostałym cukrem, dodać zaczyn i jajka. Wyrobić miękkie, gładkie ciasto pod koniec wyrabiania dodając masło.
Ciasto przykryć i odstawić na 40-50 minut do podwojenia objętości.
Składniki nadzienia wymieszać (lepiej żeby jagody były odrobinę zbyt słodkie, ponieważ podczas pieczenia puszczą sok i będą kwaśniejsze).
Podzielić na 12 części (po ok. 75g). Każdą część rozwałkować lub rozpłaszczyć ręką na placuszek, nakładać po 2 łyżki jagodowego farszu. Szczelnie zlepiać brzegi i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, złączeniem do dołu. Przykryć natłuszczoną folią na ok. 30-40 minut.
Wyrośnięte bułeczki smarować roztrzepanym jajkiem wymieszanym z 2 łyżkami mleka.
Piec ok. 20 minut w temp. 180 stopni.

niedziela, 21 czerwca 2009

Maślane drożdżówki z truskawkami




Leniwy niedzielny poranek, jak w każdy weekend. Nieśpieszne śniadanie, kubek gorącej herbaty i pyszne maślane drożdżówki z truskawkami. Absolutnie obłędne.

To drożdżowe ciasto jest bardzo maślane, rozpływa się w ustach. Do tego nie jest pracochłonne, bardzo łatwo się zagniata, doskonale daje się wypełnić dowolnym słodkim nadzieniem.Wymaga tylko, aby wszystkie składniki miały jedną temperaturę.
Świetnie smakują maślane bułeczki "bez niczego" przygotowane z tego ciasta :-) Polecam.

Samo zagniatanie i lepienie bułeczek to poezja.
Wczorajszego wieczoru przygotowanie 15 słodkich bułek zajęło mi niecałe pół godziny, nie licząc czasu potrzebnego na wyrośnięcie ciasta i upieczenie :-) Nawet gdyby było potrzebne więcej czasu, to smak wynagrodzi wszystko ;-) I choć opis wydaje się długi, to uwierzcie mi, że bułeczki robi się błyskawicznie :)


Truskawki warto wymieszać z odrobiną mąki, która wchłonie powstający podczas pieczenia sok i zwiąże go, nadając konsystencję kisielu :-) Pyszne!

Bułeczki można posypać cukrem tak jak ja, można posypać kruszonką, polukrować, oprószyć cukrem pudrem, polać rozpuszczoną czekoladą... czego dusza zapragnie :-)


Maślane drożdżówki z truskawkami (15 szt.)

Ciasto drożdżowe
* ok. 250ml mleka
* 25g świeżych drożdży
* 100g cukru
* 650g mąki pszennej (+50g dodatkowo)
* 140g masła
* pół łyżeczki soli
* 1 jajko

Nadzienie z truskawek
* 400g truskawek
* 3 łyżki cukru
* 1 łyżka mąki ziemniaczanej

Do pieczenia: blacha wyłożona papierem do pieczenia

Truskawki drobno pokroić, wymieszać z cukrem i mąką.

Mleko lekko podgrzać w garnuszku (dosłownie 10 sekund od postawienia na gazie), dodać drożdże, 20g cukru, 2 łyżki mąki i dokładnie wymieszać trzepaczką. Przykryć o odstawić na 30 minut, aż zaczyn zrobi się gęsty i puszysty.
Mąkę wymieszać z solą i pozostałym cukrem, dodać masło i ucierać, aż utworzą się drobne okruszki. Dodać cały zaczyn i jajko. Wyrobić miękkie, elastyczne ciasto (w razie potrzeby dosypywać po trochu dodatkowej mąki).
Przykryć, odstawić do wyrośnięcia na godzinę, w tym czasie zagniatając lekko ciasto co 20 minut.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 15 części, z każdej uformować kulkę, z której następnie formować placuszek (można rozwałkować). Na środek układać po czubatej łyżce nadzienia i formować bułeczkę sklejając ciasto pod spód.
Układać na przygotowanej blasze, przykryć folią na 15 minut.
Smarować roztrzepanym żółtkiem wymieszanym z 2 łyżkami mleka. Piec ok. 20 minut w temperaturze 180 stopni.

czwartek, 18 czerwca 2009

Szybki gulasz z kurczaka


Wybór już prawie dokonany... prawie...
Ale przynajmniej wiem czego chcę. Pochodziłam, popytałam, podotykałam... :-) Przymierzyłam się do tego i owego, a jutro pewnie zamówię. Taką właśnie mam nadzieję.
Już nie czytam opinii.
Już nie oglądam zdjęć.
Już nie robię sobie wody z mózgu.

A szybkie dania z kurczaka są prostsze i zdecydowanie przyjemniejsze niż powyższe.
Czasami trzeba zjeść ciepły obiad kiedy za oknem żal się z nieba leje.
A połączenie jak najbardziej trafione. Delikatne mięso, pieczarki, cebula i papryka. Wszytko krótko smażone, dzięki czemu soczyste. Na koniec zalane odrobiną śmietany, ale tylko trochę, dla smaku.
Smak prosty, ale danie jest bardzo smaczne.
Do tego świeżo mielony pieprz i ugotowany na sypko ryż basmati.

Polecam! Smacznego;-)

Szybki gulasz z kurczaka (2 porcje)
* 150g filetu z kurczaka (lub mięsa z udek)
* 1 średnia cebula
* 6 dużych pieczarek
* pół strąka zielonej papryki
* ok. 50g kwaśnej śmietany 18%
* sól i świeżo zmielony pieprz
* 1 duży liść laurowy
* 2 ziela angielskie

Kurczaka pokroić w kawałki 1,5x1,5 cm, oprószyć solą i pieprzem, podsmażyć ok. 5 minut na mocno rozgrzanym oleju. Przełożyć do garnka, dodać liść laurowy i ziele angielskie, zalać ok. 50ml wrzątku. Gotować na małym ogniu.
W tym czasie drobno posiekać cebulę i pieczarki, poddusić ok. 10 minut na suchej patelni, dodać do kurczaka.
Paprykę pokrojoną w paski zrumienić na mocno rozgrzanej patelni i przełożyć do garnka.
Dusić jeszcze ok. 5 minut, dodać śmietanę, zagotować.

wtorek, 16 czerwca 2009

Lody truskawkowo-cytrynowe


Szukam roweru. Ciężko mi idzie, nie mogę się zdecydować.
Jeżdżę, oglądam, przymierzam. Lubię ten etap "przed", kiedy czuję, że to prawie już, ale jeszcze nie.
Lubię wybierać sprzęty, akcesoria. Nienawidzę ubrań, to mnie męczy.


Tymczasem w przerwie jem lody. Tym razem waniliowe, z mleka i jajek. Upstrzone waniliowymi kropkami, smakują i pachną obłędnie. Ale o nich później...

Teraz proponuję truskawkowe. Z tłustej, słodkiej śmietanki, świeżych jaj i truskawek.
Jajka można zastąpić tłustym serkiem, np. mascarpone, jeśli ktoś surowych jaj się boi. My nie... więc moje lody są z jajek. Słodkie, prawie kremowe, smakują i pachną truskawkowo.
Pyszne, choć przygotowane bez użycia maszyny do lodów.

Prawdziwe lody truskawkowe. Z dodatkiem skórki cytrynowej i soku z tejże, która doskonale uzupełnia i "wyciąga" smak truskawek. Powoduje, że jest on wyraźniejszy, coś w tym jest :-)

Wracam do poszukiwań... ;-)


Lody truskawkowe (ok. 1300ml lodów)
* 600g truskawek
* 8 łyżek cukru
* 3 jajka
* 250g słodkiej śmietanki 30 lub 36%
* 2 łyżki soku z cytryny
* skórka otarta z połowy cytryny
* 250g mleka (można zastąpić śmietanką)

Truskawki zmiksować blenderem (lub rozgnieść widelcem) z 4 łyżkami cukru i cytryną.
Śmietankę ubić na sztywno. Jajka utrzeć na jasną pianę z pozostałym cukrem.
Wszystkie składniki połączyć, dodać mleko, ew. dosłodzić cukrem pudrem.
Masę wstawić do zamrażalnika, mieszać co godzinę aby rozbić igiełki lodu. Gdyby lody zastygły za bardzo, można zmiksować i ponownie wstawić do zamrażalnika.

Gotowe są po ok. 24 godzinach.

niedziela, 14 czerwca 2009

Polski chleb pszenno-żytni



Upiekłam chleb. Z Weekendowej Piekarni Nr 35 . Prosty Polski chleb pszenno-żytni.
Pyszny.
Pachnący.
Aromatyczny.
Z chrupiącą skórką.
Z siemieniem lnianym.
Z formy.
Trochę mało urodziwy wyszedł. Piekłam w nocy, chciałam żeby był ładny, ale nie wyszło. Chciałam, żeby był wysoki i puszysty. Więc wyrósł. Przerósł. Opadł.
Ale w smaku nic nie stracił. Tak myślę.
Mogę go jeść z masłem i solą. Tak lubię.

Przy okazji upiekłam bułki, też z siemieniem. Ale o nich później :-)

Chleb upiekłam na drożdżach, bo zakwasu jeszcze nie reaktywowałam. Chyba wolimy pieczywo drożdżowe...
Do chleba wody dodałam nieco więcej, żeby był luźniejszy i dziury żeby były większe. Są. Doskonale chłoną masło.



Polski chleb pszenno-żytni (1 spory bochenek)

Zaczyn
* okruszek drożdży świeżych (1-2 g)
* 75g letniej wody
* 75g mąki żytniej typ 720

Drożdże rozczynić w wodzie, wymieszać z mąką, przykryć i odstawić na 10-12 godzin w temp. pokojowej.

Ciasto właściwe
* 10g świeżych drożdży
* 350g wody
* cały zaczyn
* 175g mąki pszennej typ 650
* 175g mąki pszennej typ 2000
* 150g mąki żytniej typ 720
* 10g soli
* 4 łyżki siemienia lnianego

Do pieczenia: forma keksówka 10x30 cm, natłuszczona i wysypana otrębami.

Drożdże rozczynić w wodzie.
W misce wymieszać mąkę z solą i 2 łyżkami siemienia. Wlać drożdże i dodać zaczyn. Wyrobić mikserem lepkie ciasto (ok. 8-10 minut). Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 2-2,5 godziny, w tym czasie zagnieść ciasto 3-krotnie.
Wyrośnięte ciasto przełożyć do przygotowanej formy, przykryć naoliwioną folią spożywczą i odstawić do wyrośnięcia w temp. pokojowej na ok. 1,5 godziny. Posmarować mlekiem, posypać pozostałym siemieniem.
Piekarnik rozgrzać do 230 stopni, na dno wstawić naczynie z wodą. Włożyć chleb, piec ok. 40 minut. Upieczony bochenek postukany od spodu powinien wydawać głuchy odgłos.

piątek, 12 czerwca 2009

Włoskie herbatniki pomarańczowe


Po kolejnym głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że ze wszystkich słodyczy najbardziej lubię ciasteczka. Lubię je jeść, a jeszcze bardziej piec. Już nieraz złapałam się na tym, że szukam pretekstu do stworzenia kolejnych maleńkich słodkości :-)
Jest jedno co podczas pieczenia ciastek lubię najbardziej... lubię kiedy wszystkie są jednakowe. Każde ciasteczko kładę na wadze i dokładam lub odejmuję masy, tak aby każde z nich ważyło tyle samo. Tak jest sprawiedliwie :-)

Dzisiejsze pomarańczowe herbatniki zawierają kaszę mannę, która podczas chrupania strzela i trzeszczy między zębami. To cecha charakterystyczna innych włoskich ciasteczek: Zaletti, które w moim wykonaniu zaprezentuję innym razem.
Smak i zapach skórki pomarańczowej jest mocno wyczuwalny.
Z podanych proporcji wychodzi ponad pół kilograma pysznych, aromatycznych, chrupiących ciasteczek... ponad 50 małych przyjemności, każda na raz ;-)

Przepis (z moimi modyfikacjami) pochodzi z książki dania słodkie.

Włoskie herbatniki pomarańczowe
* 100g miękkiego masła
* 80g cukru
* skórka otarta z 1 pomarańczy
* 2 jajka
* 175g mąki pszennej
* 200g kaszy manny lub drobnej polenty
* szczypta soli

Do pieczenia: blacha wyłożona papierem do pieczenia

Mąkę wymieszać z kaszą manną i solą.
Masło utrzeć z cukrem na gładką masę, dodać skórkę pomarańczową. Miksując dodawać po jednym jajku, następnie po trochu mąki z kaszą. Utrzeć na gładką masę.
Wstawić do lodówki na pół godziny.
Nabierać po łyżeczce schłodzonego ciasta (u mnie porcje po 10g), formować kuleczki, układać na blasze i lekko spłaszczać palcami.
Piec przez ok. 15 minut w temp. 180 stopni, nie dopuszczając do zbytniego zrumienienia.

niedziela, 7 czerwca 2009

Ałtajskie rożki - pyszne pszenne bułeczki.

Kolejny weekend z Piekarnią za nami. Tym razem gospodynią była Tatter z blogu 'Palce lizać!".
W ramach 34. edycji przedstawiła do poczynienia dwa przepisy. Przepis zaczerpnięty z blogu Marianny, a właściwie jego efekt, czyli pszenne bułeczki, bardzo przypadły nam do gustu.
Ałtajskie rożki to pieczywo niemal doskonałe - miękkie, lekkie i puszyste. Z cienką, rumianą, chrupiąca skórką. Bułeczki są bardzo aromatyczne, doskonale smakują posmarowane masłem i posypane odrobiną soli. Obowiązkowo gorące! :)

Bułki przygotowałam na zaczynie drożdżowym, bo - wstyd przyznać - ale "zabiłam" mój zakwas... :( stał tak w rogu lodówki, aż po miesiącu sobie o nim przypomniałam... o miesiąc za późno.
Myślę, że ta mała zmiana nie wpłynęła na jakość pieczywa, bo trudno mi sobie wyobrazić, aby było smaczniejsze :)
A zakwas... niech zrobi się trochę cieplej na zewnątrz, wyhoduję sobie nowy.
Tymczasem gorąco polecam lekkie śniadaniowe bułeczki! :-)


Przed pieczeniem bułki posmarowałam mlekiem i posypałam makiem.

Poniżej podaję składniki w ilościach, których ja użyłam. Po oryginalny przepis zapraszam do Tatter.


Ałtajskie rożki Marianny (12 bułeczek po ok. 90g)

12-16 godzin przed wypiekiem przygotować zaczyn drożdżowy
* 50g mąki pszennej
* 50g ciepłej wody
* 1g (malutki okruszek) świeżych drożdży

Drożdże rozpuścić w wodzie, dodać mąkę i wymieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Przykryć i zostawić w temperaturze pokojowej.

Ciasto właściwe
* 10g świeżych drożdży
* 12g (2 łyżeczki) cukru
* 360g letniej wody
* 550g mąki pszennej
* 8g (czubata łyżeczka) soli
* 1 łyżka oliwy

Drożdże zasypać cukrem i zalać połową wody. Dodać 2 łyżki mąki, dokładnie wymieszać i odstawić na 10 minut.
Mąkę z solą wymieszać w misce, dodać zaczyn z dnia poprzedniego i rozpuszczone drożdże. Składniki wymieszać i zagnieść elastyczne, nieco lepkie ciasto. Włożyć do miski posmarowanej oliwą i odstawić na 3 godziny w chłodne miejsce (u mnie wyrastało w lodówce). Ciasto w trakcie wyrastania złożyć dwukrotnie (po godzinie i po dwóch).
Wyjąć z miski na omączony blat, podzielić na 12 części, każdą uformować w kulkę, zostawić na 10 minut. Każdą część rozwałkować na owalny placek (lekko podsypując mąką - ciasto jest lepkie) i zwinąć, formując rulon. Ułożyć na blasze złączeniem w dół, przykryć i zostawić na ok. 30 minut do wyrośnięcia.
Piec ok. 20 minut (5 minut w temp. 250 stopni, a następnie zmniejszyć temp. do 180 stopni).

sobota, 6 czerwca 2009

Jogurtowa pianka straciatella z musem truskawkowym.

Doczekaliśmy się truskawek, od poniedziałku codziennie zajadamy się nimi w ilościach wprost niewyobrażalnych. W postaci pierwotnej, w formie koktajli, musów, deserów, serników na zimno i pieczonych...


Bardzo delikatny deser, o piankowej konsystencji. Waniliowy z ziarenkami wanilii i kawałkami gorzkiej czekolady. Chrupiący spód z ciasteczek maślanych, przykryty puszystą masą z serka śmietankowego i jogurtu naturalnego, z dodatkiem czekolady. Na to warstwa lekko kwaśnego musu truskawkowego. Czekolada świetnie współgra z masą, przyjemnie chrupie w zębach, przełamując delikatną strukturę całego deseru :-)

Bazą do tego deseru jest kremowy serek śmietankowy i jogurt naturalny. Składniki ubijałam dość długo, dzięki czemu udało mi się uzyskać niezwykle lekką i delikatną konsystencję masy serowo-jogurtowej. Warstwa truskawkowa również jest bardzo lekka i delikatna :-)


Najlepiej smakuje wyjęty z lodówki 1-2 godziny przed podaniem. Lekko ogrzany wprost rozpływa się w ustach...

Truskawki można zastąpić dowolnymi miękkimi owocami: malinami, jagodami czy borówkami.


Deser można przygotować w jednej tortownicy (22 cm średnicy) lub, tak jak ja, w pucharkach.

Deser straciatella (8 porcji)

Spód
* 150g maślanych herbatników
* 60g masła

Herbatniki drobno pokruszyć (w malakserze lub wałkiem), masło roztopić. Wymieszać składniki w misce, wyłożyć na dno pucharków lub szklaneczek, lekko dociskając.

Masa straciatella
* 20g żelatyny w proszku
* 50ml mleka
* 400g dowolnego kremowego serka śmietankowego
* 500g jogurtu naturalnego
* 5-6 łyżek cukru pudru
* ziarenka z jednej laski wanilii
* 70g czekolady, posiekanej

Żelatynę rozpuścić w gorącym mleku, odstawić do ostygnięcia.
Serek, jogurt, cukier i wanilię włożyć do miski, ubijać mikserem (ok. 5 minut) lub trzepaczką rózgą (ok. 10-15 minut), aż masa będzie lekka i bardzo puszysta. Dodać żelatynę i dokładnie połączyć. Wsypać czekoladę i wymieszać. Wlać do pucharków z warstwą ciasteczkową, wstawić do lodówki na ok. 1-2 godziny do zastygnięcia.

Mus truskawkowy
* 10g żelatyny w proszku
* 50ml gorącej wody
* 500g truskawek
* sok z połowy cytryny
* 2 łyżki cukru

Żelatynę rozpuścić w wodzie. Truskawki z cukrem zmiksować blenderem na mus, wlać do rondelka, dodać sok z cytryny i żelatynę i podgrzewać ok. 3-4 minuty ciągle miksując blenderem. Nie dopuścić do zagotowania. Wystudzić, wylać na zastygniętą masę serową.
Wstawić do lodówki do zastygnięcia.

środa, 3 czerwca 2009

Popękane ciastka czekoladowe. Ekspresowe


Przepyszne ciasteczka czekoladowe, posmakują wszystkim miłośnikom mocno czekoladowych wypieków i kruchych ciasteczek.

Są szybkie do przygotowania i łatwe w wykonaniu. Ze składników, które zawsze mam w domu. Tak było i tym razem. Niedziela, dzień wolny, szybki przegląd zawartości szafek. Miały być z jajkiem, ale wtedy byłyby zwykłymi kruchymi ciasteczkami. Bez tego dodatku są delikatne, kruche, lekko sypkie. Pyszne, z mocnym smakiem kakao.


Jedne z najlepszych ciasteczek jakie jadłam. Najlepsze wśród czekoladowych :-)

Uzależniają! :-)




Ciasteczka czekoladowe (ok. 20 szt)
* 160g mąki pszennej
* 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 20g gorzkiego kakao
* 130g miękkiego masła
* 70g cukru

Mąkę wymieszać z proszkiem i kakao.
Masło utrzeć w misce z cukrem na jasną masę, następnie cały czas miksując dosypywać mąkę z kakao, aż składniki dokładnie się połączą a masa będzie miała jednolity kolor.
Z ciasta formować kulki o wadze ok. 18g i spłaszczać na grubość ok. 5 mm. Układać na przygotowanej blasze w odstępach ok. 3 cm (ciastka lekko urosną podczas pieczenia).
Piec ok. 15 minut w temp. 170 stopni.
Po upieczeniu zostawić na blasze do wystygnięcia.