poniedziałek, 8 marca 2010

Bułeczki żytnie pełnoziarniste

Zaskakująco miękkie i puszyste jak na pieczywo pełnoziarniste.
Bułeczki są delikatne, chociaż w całości z mąki żytniej.
Musiałam upiec je dwa razy jednego dnia, bo zniknęły w tajemniczych okolicznościach ;-)
Bardzo, bardzo smaczne!


Bułeczki upiekłam zainspirowana tym przepisem , który wyszukała i na forum CinCin podała Margot. Jasną mąkę żytnią zastąpiłam pełnoziarnistą, zrezygnowałam z dodatku drożdży i pominęłam słód. Nie formowałam okrągłych bułeczek, tylko umieściłam porcje ciasta w formie do wypieku mufinów (wgłębienia uprzednio lekko natłuściłam i grubo wysypałam otrębami).
Ciasto wyrastało dłużej zarówno w pierwszym etapie, jak i po uformowaniu bułeczek.
Dziękuję za inspirację Alu :-)


Bułeczki żytnie pełnoziarniste
8 niewielkich bułeczek

Zaczyn
* 22g zakwasu żytniego
* 130g wody
* 150g mąki żytniej typ 2000

W misce połączyć zakwas z wodą, dosypać mąkę i dokładnie wymieszać gęste ciasto. Przykryć folią i odstawić na 12-16 godzin w temperaturze pokojowej.

Ciasto
* cały zaczyn
* 150g mąki żytniej typ 2000
* 110 wody
* 7 g soli

Do zaczynu dodać pozostałe składniki, wyrabiać przez 5 minut.
Miskę przykryć folią i odstawić na 2 godziny w temp. pokojowej.
Do lekko natłuszczonych i wysypanych otrębami foremek nakładać po 70g ciasta (do 3/4 wysokości wgłębień), wyrównać namoczonymi dłońmi i lekko oprószyć mąką.
Włożyć do dużej foliowej torby i odstawić do wyrośnięcia na 2-3 godziny, aż bułeczki podwoją objętość (powinny wyrosnąć ok. 1 cm ponad formę).
Bułeczki wstawić do piekarnika rozgrzanego do temp. 200 stopni, spryskać ścianki piekarnika wodą ze spryskiwacza, piec ok. 25 minut.
Upieczone bułeczki wyjąć z foremek, zostawić do ostygnięcia na kuchennej kratce.

19 komentarzy:

kasiaaaa24 pisze...

Agatko piękne te Twoje bułeczki :) I dzięki formie są takie równiutkie :)

Majana pisze...

Piękne bułeczki Agatko!:)))

gosiaa99 pisze...

Bardzo ładne:) Muszę sobie kupić mąkę i też takie zrobić ;)

kass pisze...

Bułeczki pysznie wyglądaja, ja lubię żytnie pieczywo więc pewno niedługo upiekę...dzisiaj natomiast upieklam chleb z Twojego przepisu:chleb jasny mieszany ze słonecznikiem...wyszedł bardzo smaczny!
Pozdrawiam.

Bea pisze...

I ja uwielbiam smak zytniego pieczywa! Piekne buleczki Agatko :)

Pozdrawiam!

asieja pisze...

lubię Twoje bułeczki
tak idealnie okrągłe
i rumiane

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

jak tak na nie patrzę to nie dziwię się że tak szybko znikały :)

margot pisze...

Bardzo udane Agatko te twoje i , bardziej puszyste bo nie musiały się leciutko rozpłaszczać tylko jako że foremce to parły w gorę:D
Ja robiłam z mieszanej maki razowej i chlebowej żytniej ,ale jak widać można bez drożdży i na samym zakwasie Następne tez tak zrobię i upiekę w kwadratowej formie do muffinek

Anonimowy pisze...

Żytnie pieczywo to chyba mój ulubiony typ. A te bułeczki tak cudnie się prezentują!

Swoją drogą - ja, to bałabym się piec je po raz drugi... ;))

Pozdrawiam!

agata pisze...

gosiaa99, napisz koniecznie jak Ci smakowały :)

Kass, świetnie. Bułeczki polecam co najmniej tak samo jak chleb :) Są przepyszne!

margot, kiedyś będę piekła te z oryginalnego przepisu i wtedy uformuję bułeczki normalnie.
A w takiej foremce jak piszesz upieką się piękne mini-chlebki :)
Czekam na efekty.

Zaytoon, następne już po upieczeniu i wystudzeniu zamroziłam. Jedną porcję zjedzoną na raz najedliśmy się na zapas, druga była bezpieczna :)

pozdrawiam serdecznie
agata

Nina pisze...

robię w weekend

Nina pisze...

Agata, czy Twój zakwas jest silny? Mój ma dopiero miesiąc, myślisz, że nie dodawać drożdży?

agata pisze...

Nina, mój jest dość młody (3-4 miesiące), ale silny bo często na nim piekę.
Możesz dodać ok. 5 g świeżych drożdży (lub odrobinę suszonych - ok. 1 g), na pewno bułeczkom nie zaszkodzi.

Nina pisze...

Właśnie robię - z potrójnej porcji (część do zamrożenia - by starczyło na cały tydzień). Zobaczę jak wyjdzie :)

P.S. Co to znaczy że wyrastało Ci "trochę dłużej"? muszę sobie jutro jakoś zaplanować dzień, czy bułki rosną 4-5 godzin czy krócej?

Nina pisze...

zrobiłam, to są naprawdę konkretne bułki, nie ma co ;)

Anonimowy pisze...

Śliczne bułeczki :). mam ochote je zrobic. tylko niedgy nie piekłam nic na zaczynie. dostałam gotowy zaczyn, ale dosc gesty, jak drożdże bym powiedziala. czy o taki chodzi? i jaka jest różnica w typach mąk. mam mąkę żytnią typu 720. mogę zrobić z niej te bułeczki? Pozdrawiam serdecznie

Anonimowy pisze...

musze sie niestety poprawić. chodzi mi o zakwas a nie zaczyn.

Astra pisze...

Pokusiłam się o zrobienie ich wczoraj. Użyłam samej żytniej pełnoziarnistej i dorzuciłam jeszcze otrąb. Niestety nie miałam foremek, więc rosły sobie luźno i porozchodziły się na boki co poskutkowało małym wyrośnięciem do góry. Pomimo tego wyszły mięciutkie i przepyszne. Polecam każdemu, bo są naprawdę smakowite i na samą myśl cieknie mi ślinka. Mi z powyższej porcji wyszło 7 bułeczek :).
Dziękuję za przepis.

Wioletta pisze...

Takie bułeczki na śniadanie to wspaniała sprawa. W sumie jeśli ktoś ma chwilkę wolnego to może spróbować przepisów z https://basiazsercem.pl gdzie na pewno znajdzie rzeczy do zrobienia z wykorzystaniem mąki. Bułeczki myślę, że także się znajdą.