niedziela, 22 lutego 2009

Torcik Straciatella

Przepyszny, rozpływający się w ustach torcik na puszystym biszkoptowym spodzie. Pachnący migdałami i mocną kawą espresso. Przełożony lekką i kremową masą z mascarpone i bitej śmietany z gorzką czekoladą.

Torcik Straciatella przygotowałam z okazji urodzin L. Zupełnie nieoczekiwanie zbiegł się z nimi Czekoladowy Weekend, który przygotowała Bea z blogu 'Moja Kuchnia'. Dodatkową mobilizacją była pierwsza obiadowa wizyta Rodziców L. ;-) Zamierzony efekt został osiągnięty.

Dzięki temu, że do nasączenia biszkoptu nie dodałam Amaretto, które zastąpiłam aromatem migdałowym, torcik można serwować również dzieciom. Chociaż nie wiem czy z tą kawą... zdecydujcie sami :)



Dodam jeszcze, że to pierwszy tort, który robiłam własnymi siłami. Nie wiem dlaczego, ale zawsze wydawało mi się, że jest to deser trudny i bardzo pracochłonny w przygotowaniu... nic bardziej mylnego :o) A do tego jest doskonale podzielny. I chociaż bardzo rzadko zdarza mi się powtarzać desery, ten na stałe włączam do naszego repertuaru :)

Zrobiłam tylko jeden błąd podczas przygotowania tego pysznego deseru... jest zbyt mały i czujemy ogromny niedosyt ;-) Obiecuję sobie, że każdy następny będzie większy.


Krem można wykorzystać również do przygotowania Tiramisu :o)



Urodzinowy Torcik Straciatella

Biszkopt
* 3 duże jajka
* 120g cukru (ok. 1/2 szklanki) lub cukru pudru (3/4 szklanki)
* 100g mąki pszennej (3/4 szklanki)
* 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
* 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
* 1 łyżka octu (może być ocet winny)
* 1 łyżka oliwy lub oleju

Do nasączenia
* 150ml mocnej kawy (najlepiej z ekspresu), wystudzonej + 3 łyżki esencji migdałowej

Krem
* 3 żółtka
* 4 płaskie łyżki cukru pudru
* 500g serka mascarpone
* 200ml słodkiej śmietanki 30-36% + 2 łyżki cukru pudru

* 150g czekolady deserowej lub gorzkiej, drobno posiekanej
* 1 łyżka cukru kryształu

Do pieczenia: tortownica 20 cm wysmarowana masłem i wysypana kaszą manną lub bułką tartą.


Przygotowanie biszkoptu
Jajka ubić z cukrem na białą, puszystą masę. Dodać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia- ubić na gładką masę. Na koniec dodać ocet i oliwę.
Piec na złoty kolor ok. 30 minut (sprawdzić patyczkiem, czy jest suchy).
Zostawić w wyłączonym, lekko uchylonym piekarniku na ok. 10-15 minut.

Wystudzony biszkopt przekroić na 3 części, zawinąć w bawełnianą ściereczkę (można przechowywać w chłodnym miejscu do 3 dni).


Przygotowanie masy
Żółtka ubić z cukrem pudrem w kąpieli wodnej (miska postawiona nad garnkiem z wrzącą wodą), aż krem będzie jasny i puszysty. Odstawić na 5 minut, aby masa zupełnie wystygła.
Dodać serek mascarpone i wymieszać łyżką, aż dobrze się połączy (nie mieszam mikserem, ponieważ masa robi się rzadka i nie nadaje się do krojenia).
Śmietankę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając cukier puder. Przełożyć do miski z serkiem i delikatnie, ale dokładnie połączyć (mieszając od dołu do góry).


Spód tortownicy owinąć folią aluminiową.
Ułożyć pierwszy krążek, nasączyć 1/3 kawy z esencją, rozsmarować równo 1/3 kremu, posypać 1/3 czekolady. Powtórzyć z pozostałymi spodami. Na wierchu powinien być krem i warstwa czekolady. Posypać cukrem.
Owinąć tort potrójnie złożoną folią aluminiową, założyć obręcz formy i wstawić tort do lodówki na co najmniej 5 godzin.



23 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wszystkiego dobrego dla Solenizanta :)!
Tort wygląda naprawdę cudnie, dla dzieci może nie będzie odpowiedni, bo one przesadnie za ciastami z kawą nie przepadają, ale ja bym sobie kawałka nie odmówiła :). Musi być pyszny! Czekolada, kawa... Mniam ;)!

Anonimowy pisze...

aż mi ślinka cieknie ;) super torcik :)

malwin pisze...

Wygląda nieziemsko.

Krokodyl pisze...

U Ciebie, jak zawsze pysznie. Chyba się złamię i upiekę. Debiut cudowny!!! :-))

Bea pisze...

Piekny torcik Agatko!

Małgoś pisze...

Ojej, ile tutaj dobrego... I mascarpone, i kawa (!nad życie kocham!) i migdały, i czekolada! Żyć nie umierać! :)

agata pisze...

olalala, jubilat dziękuje :D
Widzisz, tak to jest jak się dzieci nie ma ;-)

blue_megi, Szkrabeka- przepięknie dziękuję :)

Krokodyl, nie łam się, przełam się! :D torcik jest dziecinnie prosty do zrobienia i zajmuje naprawdę niewiele czasu. A efekt wart jest 'poświęcenia' ;o)

Bea dziękuję. I dziękuję również za ten Weekend :) i to w tym czasie :D

Małgoś, połączenie uważam za nader udane :o)

Majana pisze...

Och, piękny jest!!!
Musiał smakować obłędnie. Chętnie kiedyś wypróbuję ten przepis :)

asieja pisze...

to Twój pierwszy tort?
i już masz taką wprawę;-)
wygląda absolutnie pyyysznie
cudo!

Hanna Mi pisze...

Bardzo ładne zdjęcia... Cieszą oko, a soki żołądkowe wydzielają się w znacznej ilości... :-)

Anonimowy pisze...

majanko, nie pożałujesz :) a dla dzieci i bez kawy można, więc może i synek się skusi :o)

asieja- pierwszy, pierwszy... na szczęście zdjęcie nie pokazuje wszystkich jego braków :D a wprawy mam zamiar nabierać, bo baaardzooo podoba mi się tortów robienie :o)

poswix dziękuję bardzo :)

Anonimowy pisze...

Nie rozumiem, jak sie owija ten tort folia aluminiowa?

agata pisze...

Folię aluminiową składa się na wysokość tortu, owija się ja dookoła tortu i zakłada obręcz tortownicy.
Można zamiast tego założyć na torcik obręcz do tortów.

Unknown pisze...

wszystko fajnie, ale dalej nie rozumiem jak z ta folią? poprzekładane juz spody owinąć folia i dopiero obrecz tortownicy? a nie zdeformuje to ciasta?? Przepraszam za drobiazgowość ale tez bede piec tort pierwszy raz... a moze jakas fotka? pozdrawiam

agata pisze...

Dokładnie tak, poskładany torcik owijasz paskiem folii. Zapobiegnie to przyklejeniu się kremu do obręczy tortownicy. Folie można zdjąć delikatnie.
Nic się nie stanie, wieczorem postaram się wstawić jakieś zdjęcie poglądowe.

Unknown pisze...

Dziś zawalcze z tortem, ciasto juz stygnie, mam tylko jeszcze pytanie czy cukier na wierzchu jest konieczny i czy jesli nie mam grubego to moze byc zwykły...? dziekuje

agata pisze...

Oczywiście, że może być. można też go pominąć :)

Unknown pisze...

Pycha!!! wszyło bajecznie, dziękuję za przepis :-))

Bogas pisze...

Mam pytanie,co zrobić gdy masa zrobiła się nie tak gęsta jak powinna?

Bogas pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
agata pisze...

Można rozpuścić 3 łyżeczki żelatyny w 50ml mleka, podgrzać i dokładnie rozmieszać.
Jak żelatyna wystygnie (ale nie stężeje), należy ją wmieszać do gotowej masy). Masę wstawić do lodówki, aż zacznie tężeć (nie wiem ile może to potrwać - może ok. 30 minut), a następnie wykładać ją na torcik.

agata pisze...

Zapytam jeszcze, co było powodem tego, że masa stała się zbyt rzadka?
Czy niezbyt dobrze ubita śmietanka?
A może zbyt intensywne mieszanie serka z masą jajeczną?

Masa wykonywana wg przepisu powinna być gęsta, absolutnie nie rzadka.

Powodzenia :)

Espresso pisze...

Piękny!