..choć nieco przeze mnie zmodyfikowana.
Składniki tak proste, że nie sposób wyobrazić sobie czegoś bardziej codziennego.
Cebula, odrobina czosnku, masło, ser... i ode mnie wędzony boczek. I trochę białego wytrawnego wina, dla smaku.
Bo zupa sama w sobie wydaje mi się zbyt 'cienka'. Nie ma w niej ziemniaków czy innych sycących dodatków. Grzanki z serem doskonale się komponują.
Gotuje się ją szybko, szybko też znika, roztacza cudowną woń od pierwszych chwil jej przygotowania.
I choć rzesze zachwycają się nią... jedni traktują jako danie codzienne, inni jako wstęp do wykwintnego obiadu, mnie nie zachwyca. Owszem, zjem z przyjemnością (może przez prostotę i szybkość przygotowania), ale zupa cebulowa z pewnością nie należy do tych dań, na które czeka się i wyczekuje dnia kiedy będzie podana.
Gotować ją będę, bo Osobistemu smakuje. Może i ja kiedyś znajdę swój ideał, wszak to 'moje smaki'.
Zupa cebulowa (2 porcje)
* 4 średnie cebule
* 1 ząbek czosnku
* 4 łyżki masła
* 1 łyżka oliwy
* łyżeczka mąki
* 100 ml białego wytrawnego wina
* ok. 500 ml wywaru warzywnego lub mięsnego
* 1 łyżeczka cukru
* tatry ser Gruyère (lub inny o łagodnym smaku)
Grzanki
* pół bagietki
* tatry ser Gruyère (lub inny o łagodnym smaku)
* suszone zioła
Cebulę pokroić w cienkie plasterki, czosnek drobno posiekać.
Masło i oliwę rozgrzać w garnku, cebulę smażyć na małym ogniu do miękkości. Dodać czosnek, wymieszać, oprószyć mąką i zrumienić. Zalać winem, doprowadzić do wrzenia, następnie zalać gorącym wywarem. Gotować ok. 15 minut na wolnym ogniu. Cukier skarmelizować na suchej patelni, wlać kilka łyżek zupy, wymieszać, z powrotem wlać do garnka. Doprawić solą i pieprzem.
Bagietkę pokroić na kromki, posypać serem i ziołami, zapiec w piekarniku.
Zupę przed podaniem posypać serem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Oj, lubię cebulową lubię :) Bardzo apetycznie wygląda :)
Ajajajaj! Poczułam się uderzona w moją słabą strunę. :) Bowiem cebulowa to jedna z moich absolutnie ulubionych zup. Wielbię bezgranicznie, a najbardziej ciepło wspominam te, które moja mama przyrządzała... wcale nie na co dzień, a tylko z okazji świąt różnych.
Twoja zupa prezentuje się tak cudnie, że zjadłabym natychmiast duży talerz! :)
przyznam, ze nigdy nie jadłam i jakoś mnie do niej nie ciagnie, prawdę mówiąc boję sie jej smaku ;)
Tili, ja zjem owszem, ale to raczej ze względu na miłość do cebuli, aniżeli przez wzgląd na samą zupę :)
Małgosiu, zdradź zatem tajniki przygotowania cebulowej przez Twoją mamę, być może pokochamy się z cebulową na nowo... tym bardziej, że piszesz o odświętnym wydaniu :) Mnie nie było dane w domu cebulowej spróbować, więc nie mam żadnego odniesienia. Chyba jeszcze nie trafiłam na swój smak.
aga, nie ma się czego bać. Uważam, że każdy powinien cebulowej spróbować, żeby psię do niej przekonać albo i nie ;)
Agatko, żadnych tajników nie ma. ;-) To najprostsza zupa świata, ale smak cebuli wraz z dodatkami jest no...niebo w gębie! Natomiast czytając przepis, widzę różnice pewne w samym wykonaniu zupy. Tak w skrócie dużym: najpierw lekkie podduszenie dużej ilości cebuli w garnku, potem zalanie porządnym wywarem mięsnym, gotowanie do miękkości cebuli. Sól i pieprz do smaku. Potem obowiązkowe miksowanie zupy, tak by powstał krem (ewentualnie trochę zostawić cebuli do dekoracji). A juz na talerzu do zupy wrzucić malutkie grzanki złocone na maśle, na to tarty ser (kiedyś nie było u nas gruyere i innych takich; zwykły żółty szedł) i koniecznie, ale absolutnie koniecznie (!) sypnięcie posiekaną zieloną pietruszką. I już. :) U nas goście nie zasiadali do innych potraw, zanim waza z zupą nie pokazała dna. Uwielbiana. :)
Faktycznie, różnice są. Ja swoją gotuję na podstawie 'pracy zbiorowej', czyli zbieraniny przeróżnych przepisów :D Czytałam też o miksowanej, ale zawsze wszędzie zdjęcia przedstawiały zupy z cebulą w kawałkach, więc za miksowanie się nie brałam. Koniecznie będę musiała wypróbować- wtedy przekonam się i ocenię, czy to już to, czy szukać dalej :)
Przepięknie Ci dziękuję :)
Z chęcią bym takiej spróbowało.Chyba druknę od ciebie ten przepis:)
www.waniliowachmurka.blox.pl-zapraszam serdecznie ..
No i pozdrawiam:)
Agatko wygląda cudownie. Więcej niż cudownie. Gdybym mogła chociaż taką grzaneczke....
olcia, zupa jest tak prosta, że tu nie ma co drukować. Ale spróbuj koniecznie ;)
kasiu, przyznaję z ręką na sercu, że z cebulowej właśnie grzanki smakują mi najbardziej... :)
A ja tak bardzo chciałabym w koncu sprobować i cebulowej i czosnkowej... hmmm ;))
Prześlij komentarz