sobota, 24 stycznia 2009

Waniliowo-kakaowe muffiny z wisienką


Bardzo trafne połączenie smaków... wanilia, kakao i wiśnie z syropu...
Muffiny są słodkie, mięciutkie i bardzo proste w wykonaniu. Cóż więcej można od nich wymagać... ;)
Nie za suche, lekko wilgotne, ze słodką wisienką w środku. Dobrze smakują zarówno zaraz po wyjęciu z piekarnika (choć wtedy dość opornie wychodzą z papilotek), jak i po wystygnięciu.

Cały urok tych babeczek polega na tym, że składniki należy tylko połączyć, upiec ciasteczka i już można się delektować ich smakiem. Żadnego smarowania blachy, krojenia, zmywania... nic! ;)
Bardzo ładnie rosną w piekarniku, nie rozlewają się na boki i można je mieć tak szybko... zaraz... już :)

Doskonałe do zjedzenia w domu z filiżanką kawy lub herbaty, jak również do zabrania na spacer czy w odwiedziny do znajomych.

Z podanych proporcji upiekłam 12 naprawdę dużych babeczek. Myślę, że śmiało można podzielić ciasto na 18 porcji :)


Muffiny waniliowo-kakaowe
* 300g mąki pszennej
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 120g cukru
* 2 jajka
* 250 ml + 30 ml mleka
* 100 ml oleju
* 4 łyżki kakao
* 1 op. (16g cukru waniliowego)
* ok. 24-36 wiśni z syropu (po 2-3 na każdą babeczkę)

W większej misce wymieszać roztrzepane jajka, 250ml mleka i olej. W mniejszej misce połączyć mąkę, proszek do pieczenia, cukier i cukier waniliowy. Przesypać do większej miski i połączyć składniki (nie miksować). Podzielić ciasto na 2 części, do jednej wlać 30 ml mleka i wsypać kakao, wymieszać.
Do przygotowanych foremek nałożyć po łyżeczce jasnego i ciemnego ciasta, położyć wisienki, uzupełnić pozostałym ciastem.
Piec ok. 20-25 minut w temperaturze 190 stopni.

7 komentarzy:

kasiaaaa24 pisze...

Masz rację, idealne połączenie smaku :) Śliczne. Pozdrawiam :)

Majana pisze...

One są cudne! Wanilia, kakao i cudna wisienka! Nie ma wyjscia - trzeba je upiec! :)))

Hanna Mi pisze...

Mmm... Jakie klasyczne zestawienie. Klasyczne i pełne wszytskiego co najlepsze. :-)

margot pisze...

takie fale Dunaju w wersji muffinowej ,coś pięknego

agata pisze...

kasiu, tak idealne, że znikają w oka mgnieniu ;) i równie smaczne następnego dnia :)

majana, nic prostszego... zresztą co ja Ci będę mówić, doskonale wiesz jakie to łatwe i przyjemne ;)

Haniu, mam jeszcze kilka słoików wisienek z lata i na pewno wypiek będzie się u mnie powtarzał

margot, w moim domu rodzinnym z tego przepisu mama piekła Zebrę ;) może dlatego, że muffinek i ciasteczek nigdy w domu nie piekliśmy... ;)

Ola pisze...

P Y C H A !!! Chociaż ja to więcej cukru dodałam ale to pewnie dlatego, że jestem uzależniona!! dziekuję za przepis!

agata pisze...

Na zdrowie Olu, cieszę się, że smakowały :)